Podróże małe i duże to zwykle świetna okazja do kontaktu ze znajomymi albo do pokazania się w socialach. Nieważne, czy podróżujesz po kraju, czy lecisz podbijać świat – możesz jeszcze bardziej uprzyjemnić sobie wyjazd, wybierając eSIM-a zamiast tradycyjnej karty. To łatwe w użyciu, bezpieczne rozwiązanie dla każdego, kto ceni sobie nowoczesność. Czemu warto korzystać z eSIM-a za granicą i w podróży po swoim kraju? Odpowiadamy!
Jeśli planujesz wyjazd za granicę, to pewnie w Twojej głowie rodzi się seria pytań: co z tym3 roamingiem? Czy zapłacę fakturę grozy? W przypadku oferty z eSIM-em w Orange Flex nie musisz się martwić o ceny. Na terenie UE wysyłasz wiadomości oraz dzwonisz bez limitu czy dodatkowych opłat, i to na wszystkie numery komórkowe oraz stacjonarne.
Co więcej, nie boisz się korzystać z internetu mobilnego, bo w wybranym przez siebie Planie komórkowym otrzymujesz całkiem solidne pakiety danych: 8,28 GB w roamingu UE (Plan 75 GB za 35 zł), 11,83 GB w roamingu UE (Plan 150 GB za 50 zł) albo 18,92 GB w roamingu UE (Plan UNLMTD za 80 zł). A to, ile netu zostało Ci do wykorzystania, sprawdzisz w apce. Poszło go już za dużo i nie wystarczy do końca pobytu? Więc możesz szybko dokupić dodatkowy pakiet, również z poziomu aplikacji. Masz więc i świetny roaming, i wygodnego eSIM-a za granicą!
A jeśli jedziesz poza UE, to w aplikacji Orange Flex sprawdzisz wszystkie informacje dotyczące roamingu w danym kraju. Ceny pakietów, stawki za połączenia, promocje i tak dalej. Co więcej, możesz włączyć promocyjny Pakiet Tu i Tam, z którym masz znacznie tańszy internet poza UE (aż w 46 krajach). I nawet w jego przypadku nie uświadczysz wspomnianej faktury grozy, bo jak wykorzystasz kupione GB, to Orange Flex automatycznie zablokuje dalszą transmisję danych, więc nie naliczą Ci dodatkowych opłat. Wakacje bez spiny!
eSIM to taki boss wśród kart SIM, bo na terenie Polski możesz korzystać z jednego numeru na kilku urządzeniach bez konieczności dorabiania fizycznych SIM-ek. Albo z paru różnych numerów. Więc eSIM okazuje się być megawygodnym rozwiązaniem nie tylko za granicą!
„Kopie” głównego numeru przydadzą się w podróżowaniu po Polsce, jeśli nie chcesz ciągle wisieć na telefonie, ale dalej mieć kontakt ze światem. Możesz sprawdzać lajki pod fotkami z fancy baru za pomocą zegarka, a na tablecie montować viralową rolkę o tym, gdzie się dobrze je w stolicy. Nie musisz też szukać w plecaku telefonu, gdy mama dzwoni akurat, kiedy zwiedzasz miasto czy chodzisz po górach. Mając smartwatcha z eSIM-em i sklonowanym numerem głównym (oraz z funkcją obsługi połączeń głosowych), po prostu porozmawiasz za pomocą zegarka.
W podróży jak to w podróży – nietrudno o zgubienie telefonu lub jego kradzież. Wiele osób boi się więc zabierać ze sobą smartfon np. na plażę, bo jak tu pójść pocieszyć się wodą, gdy telefon został wśród ubrań na kocyku?
I to kolejna kwestia, która przemawia za wyborem eSIM-a podczas podróży. Wystarczy smartwatch obsługujący karty wirtualne, by móc zostawić smartfon w sejfie w pokoju hotelowym i cieszyć się plażowaniem, zwiedzaniem lub górską wspinaczką bez stresowania się o bezpieczeństwo telefonu. Bo wciąż będziesz w kontakcie ze światem, w razie jakichkolwiek problemów wezwiesz pomoc zegarkiem lub dasz znać zmartwionym znajomym: żyję, ale idę na imprezę, nie czekajcie na mnie!
Podróżowanie z eSIM-em jest proste i wygodne, dlatego zdecydowanie warto ogarnąć sobie taką opcję i niczym się nie przejmować. Czy to za granicą, czy w Polsce.
Artykuł sponsorowany
Dodaj komentarz