Od 17 do 25 września 2021 r. w Warszawie będzie odbywać się jeden z największych i najważniejszych festiwali muzycznych stolicy. 64. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień, bo o nim mowa, zagości w tym roku w 25 miejscach miasta, i jak co roku, będzie to nieszablonowe wydarzenie artystyczne z najwyższej półki, nie tylko dla dorosłych, ale także dla najmłodszych.
64 Warszawska Jesień, która w tym roku potrwa dziewięć dni, będzie składać się z: koncertów, form operowych i okołooperowych, spektakli muzycznych, instalacji, performansów, działań w przestrzeni publicznej, spotkań z artystami, warsztatów kompozytorskich i audycji Festiwalowego Radia Internetowego. Podczas wydarzenia zostanie zaprezentowanych: 31 prawykonań i premier, z czego 18 będzie dotyczyć utworów zamówionych przez Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień.
Wszystkie artystyczne wydarzenia będą należeć do trzech festiwalowych nurtów: głównego, Warszawskiej Jesieni Klubowo i Małej Warszawskiej Jesieni. Oprócz nich będą odbywać się także liczne wydarzenia towarzyszące.
Podczas festiwalu wystąpi: ponad 60: kompozytorek i kompozytorów, autorek i autorów. Na szczególną uwagę zasługuje obecność na festiwalu: Elżbiety Sikory, Ash Fure i Krzysztofa Knittla. Wśród twórców i grup twórczych, z dziełami mającymi swoje prawykonania lub światowe i polskie premiery oraz będącymi zamówieniami Festiwalu Warszawska Jesień, znajdą się artyści tj. m. in. Mark Applebaum, Henryk Mikołaj Górecki, Lars Petter Hagen i Luis Antunes Pena. Wśród orkiestr i zespołów będzie można usłyszeć m. in.: Orkiestrę i Chór Filharmonii Narodowej, Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach, Klamgforum Wien, zespół European Workshop for Contemporary Music czy Nadar Ensemble. Program jest tak bogaty, że nie sposób wymienić wszystkich wykonawców.
– Tegoroczna Warszawska Jesień zanurza się w przestrzeni i czasie. W dźwiękach, znakach i symbolach. Pozwala doświadczyć ich złożoności, różnorodności, niejednoznaczności i polifoniczności – mówi dla Magazynu VIP Jerzy Karnowicz, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień. Zapowiada, że podczas koncertu inaugurującego festiwal, w wykonaniu Narodowej Orkiestry Synfonicznej Polskiego Radia, pod batutą Vincenta Koslovsky’ego, obecni na sali koncertowej będą otoczeni dźwiękami rozbrzmiewającymi nie tylko z estrady, ale także z różnych stron widowni. Podobnie będzie podczas koncertu finałowego z udziałem Chóru i Orkiestry Filharmonii Narodowej, pod dyrekcją Roberta Servenikasa. Pomysł nie stanowi jedynie zabiegu akustycznego, ale ma powodować uczucie głębokiego pochłonięcia przez muzykę.
– Na tegorocznym Festiwalu zwracamy szczególną uwagę na muzyczne formy nienarratywne i obiektowe, skłaniające bardziej do bycia wśród dźwięków niż podążania za ich przebiegiem – komentuje dyrektor J. Karnowicz. Dodaje, że przykładem tego jest koncert grupy Hand werk.
W tym roku Warszawska Jesień będzie odbywać się w wielu, bo aż 25, miejscach Warszawy m.in.: w Filharmonii Narodowej, w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim, w siedzibie Sinfonii Varsovi, na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina, w ATM Studio, w Teatrze Komuna Warszawa, w Muzeum Pragi, w Nowym Świecie Muzyki, w Akademii Sztuk Pięknych, w To Tu, w Pardon, a także w otwartych przestrzeniach m. in. Przyczółka Grochowskiego.
Dla odbiorców w wieku 2 do 12 lat, a także starszych, jest przeznaczony nurt festiwalu pt. Mała Warszawska Jesień. W tym roku wypełni go muzyka kompozytorów obecnych także w głównym festiwalowym nurcie. Organizatorom festiwalu chodzi o ukazanie twórczej wszechstronności i swojego rodzaju alter ego t.
– W br. Mała Warszawska Jesień będzie nawiązywać na różne sposoby do tego, z czego wyrasta czyli do założenia głównego nurtu festiwalu – mówi Anna Kierkosz, kuratorka festiwalu Mała Warszawska Jesień. Dodaje, że podejmując motyw zanurzania odbiorcy w sztuce, Mała Warszawska Jesień zaprosi najmłodszych słuchaczy, ale również tych starszych, do pełniejszego odbioru zmysłowego sztuki, bo do słucho-patrzenia, czyli jednoznacznego odbioru muzyki i obrazu.
Ewa Ploplis
Dodaj komentarz