Która z nas nie marzy o gęstych i powłóczystych firanach, dzięki którym spojrzenie nabiera kokieterii, charyzmy oraz głębi? Niewiele kobiet może się jednak pochwalić naturalnie bujnymi i wyrazistymi rzęsami. Rynek kosmetyczny szybko odpowiedział na tę potrzebę, oferując szeroką gamę preparatów na wzmocnienie i porost włosków. Wśród nich prym wiodą te, w których składzie odnajdziesz tajemniczy komponent – bimatoprost. Czy słyszałaś już o jego zagadkowych właściwościach?
Niezwykłe działanie tego związku chemicznego odkryto właściwie przez przypadek. To substancja lecznicza, której kluczową funkcją jest regulowanie ciśnienia w oku. Z tego powodu stanowi ona częsty składnik farmaceutyków na jaskrę. Panie, które stosowały specyfik oparty na bimatoproście, zauważyły pewien pozytywny… skutek uboczny – zagęszczenie, pogrubienie i wydłużenie rzęs, a także zmianę ich odcienia na ciemniejszy. To wystarczyło, aby koncerny kosmetyczne zainteresowały się tym sekretnym komponentem.
Czy wiesz, że cykl żywotności rzęs – podobnie jak włosów – można podzielić na kilka faz? Bimatoprost działa na aktywny okres wzrostu włosków, przedłużając go, dzięki czemu rezultat jest tak bardzo spektakularny. Aby jednak był on trwały, trzeba systematycznie aplikować preparat (np. serum marki Long 4 Lashes). W przeciwnym razie rzęsy powracają do swojego zwyczajowego rytmu: stary włosek wypada, a na jego miejsce pojawia się nowy – już naturalnej grubości i długości.
Początki kariery bimatoprostu nie były łatwe… Wielu producentów ukrywało jego obecność w składzie INCI pod niejasnymi nazwami, a niektórzy wręcz w ogóle jej nie ujawniali. Wszystko przez jego potencjalne działanie niepożądane, które po dziś dzień budzi sporo kontrowersji – nawet jeśli kosmetyki z dodatkiem bimatoprostu zostały przebadane dermatologicznie i okulistycznie, po czym oficjalnie dopuszczone do stosowania. W 2008 roku pod lupę substancję tę wzięła amerykańska Agencja Żywności i Leków – została ona dozwolona w kosmetykach w 10-krotnie mniejszym stężeniu niż występowała dotychczas w medykamentach.
To, że bimatoprost działa fenomenalnie na porost rzęs, nie ulega wątpliwości. Świadczą o tym nie tylko wyniki badań naukowych, lecz także liczne opinie szczęśliwych kobiet, którym kosmetyk z jego udziałem mistrzowsko zagęścił włoski.
Czego jednak można się spodziewać oprócz pozytywnych efektów aplikowania odżywki wzbogaconej tym komponentem? Zbyt częste korzystanie z takich specyfików może powodować zaczerwienienie, pieczenie, świąd – szczególnie wtedy, gdy są one nakładane obficie na powieki w miejscu, z którego wyrastają włoski. Uważać na niego powinny osoby z tendencją do alergii, stanów zapalnych oraz nadwrażliwością spojówek. Po odstawieniu preparatu nieprzyjemne objawy powinny ustąpić samoistnie, jednak zawsze – sięgając po nowy produkt – należy bacznie obserwować reakcję organizmu na niego, aby móc w miarę szybko zareagować na ewentualne skutki uboczne.
Tak naprawdę istnieje bardzo niewiele całkowicie neutralnych składników, które pojawiają się w kosmetykach. W przypadku ogromnej większości należy liczyć się z potencjalną negatywną reakcją (za przykład można podać choćby niezwykle popularne kwasy owocowe). Tylko od Ciebie zależy, czy zdecydujesz się na użycie danego preparatu. Dlatego dobrze jest, jeśli posiadasz praktyczną umiejętność czytania receptur INCI ze zrozumieniem. Dzięki niej unikniesz kupowania specyfików, w którym znajduje się komponent, który może Cię uczulić. Powodzenia!
Dodaj komentarz