Czy piwo może być probiotyczne?

Od zawsze w reklamach w telewizji lub na billboardach widzimy tekst: „1/2 litra piwa zawiera 25 gramów czystego alkoholu etylowego. Nawet taka ilość szkodzi zdrowiu kobiet w ciąży i jest niebezpieczna dla kierowców”. Niezaprzeczalnie jest to prawda. Alkohol jest szkodliwy dla naszego organizmu. Co jednak z tezą, że wypicie lampki czerwonego wina sprzyja produkcji czerwonych krwinek?

Czy zatem alkohol może przynieść pozytywne skutki dla naszego organizmu? Tak, ale pod warunkiem że jest spożywany w ograniczonych ilościach. Czy można zatem połączyć zdrowe z przyjemnym? Jak najbardziej. Od kilku lat na rynku piw rzemieślniczych pojawiają się piwa w stylu Sour Ales. Piwa kwaśne – bo, taki jest polski odpowiednik nazwy – charakteryzują się innym typem fermentacji niż klasyczne style piwne. Piwa te fermentuje się odpowiednimi szczepami bakteriami kwasu mlekowego (lactobacillus).

Najczęściej stosuje się metodę Kettle Sour. Jest to zakwaszanie brzeczki poprzez dobrane szczepy bakterii kwasu mlekowego. Dochodzi wtedy do naturalnego obniżenia pH brzeczki, a bakterie zaczynają produkować m.in. probiotyki, które mają prozdrowotne zastosowanie w leczeniu m.in. chorób jelit, chorób układu sercowego, nadciśnienia, alergii, a także redukują poziom cholesterolu we krwi.

Badanie przeprowadzone w 2017 r. przez National Center for Complementary and Integrative Health wykazało, że 3,9 mln osób w Stanach Zjednoczonych przyjmuje jakąś formę probiotyków. Ludzie na całym świecie znacznie bardziej zastanawiają się nad swoim zdrowiem, a rodzaje żywności i napojów, które spożywają, oraz produkty fermentowane, w tym piwo, są częścią tego trendu.

Browar Gzub

W samych Stanach Zjednoczonych powstają browary koncentrujące się głównie na produkcji piw kwaśnych. Należą do nich: Cascade Brewing, Wicked Weed Brewing, The Bruery czy Hill Farmstead Brewery. W Europie to przede wszystkim belgijskie browary warzące Lambici czy Flanders Red Ale. Niedawno dołączył do nich browar Gzub, mający w ofercie piwo Brzask (Gose z rabarbarem) oraz Bombadil (sour Ale z czarną porzeczką).

Piwa kwaśne mogą mieć zatem zdrowotny wpływ na nasz organizm. Również od jakiegoś czasu do łask wracają wszelakiej maści kiszone warzywa, a nawet owoce. Jest to jeden z najstarszych sposobów utrwalania żywności przez solankowanie czy wędzenie. Dlatego pijmy i jedzmy wszystko co kwaśne, bo w zdrowych ilościach może nam to wyjść tylko na dobre.

Wiktor Staszewski – Browar Gzub