Dorota Gudaniec

Dorota Gudaniec – Chcę dzielić się potencjałem konopi

Opublikowano: 6 grudnia 2022

Wierzę, że wkrótce nadejdzie dzień, kiedy w każdej domowej apteczce czy na szafce nocnej znajdą się ekstrakty z konopi. Konopie nie są panaceum, ale każdy może uzyskać pozytywne efekty ich wpływu na organizm, płynące zarówno z codziennej suplementacji, jak i ze stosowania terapeutycznego, gdy jest to potrzebne − mówi Dorota Gudaniec, założycielka firmy Max Hemp, centrum medycznego Max Hemp oraz fundatorka Fundacji Krok Po Kroku

Temat konopi, tzw. medycznej marihuany, wciąż wzbudza kontrowersje i dla wielu jest „czarną magią”. Jak przybliżyłaby pani ich walory?

Dorota Gudaniec − Konopie mają wiele zastosowań: ubierają, dają dach nad głową, paliwo czy narzędzia do pracy. Ja akurat zajmuję się ich potencjałem terapeutycznym. Związki zawarte w tej roślinie − fitokannabinoidy − wykazują imponujący wpływ na organizm człowieka. Znajduje się on w kręgu zainteresowań lekarzy i naukowców już od wielu lat, jednak w ostatnim czasie przypatrują mu się znacznie uważniej. Dzięki temu możemy coraz lepiej i bardziej skutecznie wykorzystywać konopie, aby działać na rzecz zdrowia, samopoczucia i ogólnego dobrostanu.

Czy rośnie świadomość leczniczych właściwości konopi wśród Polaków?

Dorota Gudaniec − Tak. I myślę, że mam w tym swój udział. Od 8 lat aktywnie zdobywam i upowszechniam – na wiele różnych sposobów, od pracy z pacjentami po organizację oddolnych działań edukacyjnych − rzetelną wiedzę na ten temat. Ta wiedza zatacza coraz szersze kręgi, ale wciąż jest niewystarczająca. Czekam na moment, kiedy informacje o szkoleniach na temat terapii z zastosowaniem konopi przestaną być np. blokowane w social mediach, aby w niedługim czasie nie było w Polsce nikogo, kto nie wiedziałby o tym, że konopie to nie tylko używka, ale także cenna roślina, z której dobrodziejstw można skutecznie i bezpiecznie korzystać.

Za pani znajomością tematu i zaangażowaniem w popularyzację terapeutycznych walorów konopi stoi osobista historia.

Dorota Gudaniec − Tak, zaczęło się od choroby mojego syna. Kiedy w 2014 roku Max trafił na OIOM z powodu zagrażającego jego życiu, nieprzerwanego stanu padaczkowego, lekarze nie pozostawiali złudzeń: mój syn miał umrzeć, a ja miałam pokornie czekać na ten moment. W poczuciu absolutnej beznadziei, ale i będąc w totalnej niezgodzie na śmierć mojego dziecka, natknęłam się na informację, która zmieniła wszystko: gdzieś w USA żyje dziewczynka, którą uratowano z podobnego stanu dzięki użyciu konopi. Bałam się tego, ale postanowiłam zaryzykować i podać konopie, bo chodziło o ratowanie życia mojego dziecka. Konopie były dla nas ostatnią deską ratunku. Poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby je zdobyć. I udało się: po długich tygodniach pobytu w szpitalu stan Maxa poprawił się i wróciliśmy do domu. W tamtym czasie podawałam mu napar z suszu konopi indyjskich, ale szybko dowiedziałam się, że ta substancja, której zawdzięczam poprawę stanu zdrowia, a w konsekwencji życie mojego syna, to nie psychoaktywne THC, lecz mniej znane CBD.

Dorota Gudaniec

W tamtym czasie w Polsce o konopiach stosowanych do celów medycznych nie wiedział prawie nikt – raptem garstka ludzi: entuzjastów lub odważnych lekarzy. Dopiero później zaczęły być coraz szerzej komentowane w przestrzeni publicznej, chociażby za sprawą powołanej przeze mnie i innych aktywistów Koalicji Medycznej Marihuany, w której znaleźli się dziennikarze, politycy, naukowcy, pacjenci i lekarze. 2 lata trwała sejmowa batalia, która miała uświadomić rządzącym, że dużo groźniejsze substancje, takie jak nikotyna i alkohol, są w pełni legalne i sieją destrukcję, a konopie, które mają potencjał ratowania życia, są traktowane jak czyste zło. Wreszcie w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii znalazł się zapis o dopuszczeniu pod określonymi restrykcjami konopi indyjskich do zastosowania medycznego. W efekcie pacjenci nie noszą piętna ćpuna, choć zdarzają się wyjątki. Dziś o konopiach jest głośno – przybywa zarówno dostawców surowca farmaceutycznego w postaci suszu konopi indyjskich z wysoką zawartością THC, jak i producentów ekstraktów z konopi siewnych, które także wykazują konkretne działanie na organizm. Świadomość społeczną buduje się latami, ale jesteśmy na dobrej drodze.

Czy prawo sprzyja podmiotom zaangażowanym w upowszechnienie dostępu do konopi medycznych?

Dorota Gudaniec − Niestety na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia. Do nowelizacji wspomnianej ustawy nie trafiło wiele ważnych zapisów, choćby dotyczących refundacji leku dla chorych. Na szczęście udało się wywalczyć, aby każdy lekarz mógł legalnie wypisać receptę na konopie, niezależnie od schorzenia. Niestety wciąż brakuje systemowej, rzetelnej edukacji i nie wszyscy lekarze są skłonni stosować konopie w swojej praktyce – zazwyczaj wynika to z niewiedzy. To raczej pacjenci wymuszają na środowisku medycznym zgłębienie tematu. Jednocześnie coraz więcej lekarzy ma otwarte umysły i szuka nowych metod, narzędzi, a w efekcie trafia do nas, bo przybliżamy im alternatywne rozwiązania. Edukujemy poprzez organizację konferencji i kongresów, w tym międzynarodowych, z udziałem specjalistów z całego świata, ale także poprzez mniejsze inicjatywy i edukację bezpośrednią. Sama swego czasu odwiedziłam wiele uniwersytetów i placówek medycznych w różnych krajach, aby czerpać wiedzę z najlepszych źródeł i implementować ją na polskim rynku, a przede wszystkim – móc wykorzystać ją do leczenia własnego dziecka.

Zajmuje się pani nie tylko szkoleniami, lecz także produkcją środków terapeutycznych na bazie CBD.

Dorota Gudaniec − Zawsze śmieję się, że ten biznes sam mnie znalazł – nie szukałam go, ale w konsekwencji osobistych doświadczeń uruchomiłam własną produkcję. Kiedy zaczęłam leczyć syna konopiami, zetknęłam się z bardzo trudnym dostępem do środków bazujących na tych roślinach i z tym, że życie osób przewlekle chorych w Polsce nie jest usłane różami. Produkty były drogie, często niełatwe do zdobycia, ściągane zza granicy. Miały różny kolor, zapach i smak, raz działały lepiej, innym razem – gorzej. Nie mogłam sobie pozwolić na taką niepewność, dlatego zleciłam produkcję ekstraktów z konopi dla mojego syna. Doświadczeniami z ich stosowania dzieliłam się na blogu. Po jakimś czasie po poradę i jakościowy produkt zaczęli zwracać się do mnie rodzice innych dzieci. Tak powstała marka Max Hemp. Dziś współpracuję z wiodącymi laboratoriami o standardzie farmaceutycznym i nie chodzę na skróty w kontekście jakości, aby dostarczyć pacjentom – a przede wszystkim własnemu dziecku – naprawdę rzetelny produkt. Potencjał branży konopnej jest bardzo duży i widać coraz większe zainteresowanie udziałami w rynku, również wśród dużych korporacji. Tyle że ich wyroby często osiągają horrendalne ceny lub pozostawiają wiele do życzenia w kontekście jakości.

Równolegle do działalności produkcyjnej w 2015 roku powołaliśmy do życia pierwsze w Polsce centrum medyczne zajmujące się kompleksowym wsparciem pacjentów przy udziale konopi. Pracuje z nami zespół złożony z lekarzy i terapeutów. Dziś takich placówek jest już znacznie więcej. Powołaliśmy także Punkt Informacji Konopnej, gdzie pacjenci mogą nieodpłatnie uzyskać wiarygodną ocenę swojej sytuacji, popartą wiedzą naukową i praktyką medyczną, a także rzetelne informacje na temat stosowania konopi. W Punkcie Informacji Konopnej nie wchodzimy w rolę lekarzy – nie leczymy, jesteśmy pomostem pomiędzy lekarzem a pacjentem stosującym konopie bądź chcącym rozpocząć terapię. To duża odpowiedzialność, bo o ile same konopie nie wyrządzą krzywdy, to w interakcji z rozmaitymi lekami przyjmowanymi przez chorych mogą nieść poważne konsekwencje. Oczywiście konopie mogą służyć również szeroko pojętej profilaktyce, bo w wielu przypadkach, żeby nie stać się pacjentem, wystarczy o siebie odpowiednio wcześniej mądrze zadbać.

Konopie doskonale wpisują się w suplementację, gdyż zawarte w nich substancje utrzymują nas w równowadze biologicznej, stojąc na straży homeostazy, której zaburzenia – w dużym uproszczeniu – oznaczają stany chorobowe. Nie bez przyczyny mówi się, że ludzie zdrowi są po prostu jeszcze niezdiagnozowani − procesy chorobowe w organizmie często rozwijają się latami, zanim dadzą o sobie znać. Profilaktyka poprzez wsparcie układu endokanabidoinowego jest najlepszą polisą na życie. W swojej ofercie mamy nie tylko produkty, które leczą, lecz także takie, które poprawiają jakość życia i zapobiegają następstwom niezdrowego stylu życia, np. pomagają w problemach ze snem. Nawet niskie stężenie CBD może znacząco poprawić jakość życia. Wierzę, że wkrótce nadejdzie taki dzień, kiedy w każdej domowej apteczce czy na szafce nocnej znajdą się ekstrakty z konopi. Konopie nie są panaceum, ale każdy może uzyskać pozytywne efekty ich wpływu na organizm – płynące zarówno z codziennej suplementacji, jak i ze stosowania terapeutycznego, gdy jest to potrzebne.

Skąd czerpią państwo konopie do produkcji ekstraktów?

Dorota Gudaniec − Mamy firmę, która zajmuje się kontraktową uprawą dla nas na obszarach Natura 2000, pod naszym nadzorem i z zachowaniem wymogów rolnictwa ekologicznego. Produkty Max Hemp spełniają najbardziej rygorystyczne wymogi produkcji i kontroli jakości. Nie godzimy się na ustępstwa, bo na szali jest zdrowie Maxa i tysięcy ludzi, którzy nam zaufali.

Czego by sobie pani życzyła w związku ze swoją misją i popularyzacją konopi w wymiarze terapeutycznym?

Dorota Gudaniec − Większej otwartości mediów na szerzenie wiedzy w zakresie terapii konopiami, a także ze strony urzędników i rządzących, którzy dziś w dużej mierze tkwią w stereotypowym, szkodliwym myśleniu. Z politykami problem polega na tym, że co innego mówią w rozmowie w cztery oczy, a co innego na sali obrad. Życzyłabym sobie zatem mniej hipokryzji na najwyższych szczeblach. Ze wszystkim innym poradzimy sobie sami.

rozmawiał: Mariusz Gryżewski

zdjęcia: archiwum prywatne 

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
olejki CBD
Olejki CBD cieszą się coraz większą popularnością w społecze...
waporyzator
Waporyzatory wykonane z mate...
Zioła
Gorsze chwile w życiu zdarzają się każdemu. Zdarza się, że w...
krem do twarzy z CBD
CBD to kannabinoid, który, jak udowodniono, ma wiele korzyśc...
konopie siewne
Konopie siewne mają szereg zastosowań. Dzięki swoim właściwo...