Barbara Bush powiedziała kiedyś, „Każdy ma coś co może dać innym”. Jak wielką jest siła pomocy, od lat wiedzą artyści, którzy każdego roku we wrześniu przyjeżdżają do Lublina, aby przejść po czerwonym dywanie w charytatywnym pokazie mody, na rzecz lubelskiego oddziału Krajowego Towarzystwa Autyzmu.
Gwiazdy smakują Lubelszczyznę – Moda ze smakiem , taki tytuł nosi event odbywający się w ramach Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie. 10 września w godzinach wieczornych sala Trybunału Koronnego zapełniła się publicznością. Wszyscy oczekiwali spotkania z gwiazdami polskiego show businessu. Na czerwonym dywanie pojawić się mieli: Maja Barełkowska Cyrwus, Piotr Cyrwus, Maria i Krystian Wieczorek, Dorota Naruszewicz, Andrzej Rybiński, Katarzyna Chorzępa i Piotr Ligienza. Tego wieczoru nie tylko artyści mieli coś do powiedzenia. Głos zabrali przedstawiciele Lubelskiego KTA oraz całe grono projektantów, które postanowiło pokazać modę w najnowszym wymiarze.
Jako pierwsza prezentowała się kolekcja Unico Ewy Kuźmickiej Grzegorczyk. W tej kolekcji widzimy ogromną spójność z latem. Mocne kolory niczym obrazy Fridy Kahlo doskonale współgrały z urodą pań, o którą zadbały Laboratoria Kosmetyczne Ava i Jadwiga. Zjawiskowy makijaż wykonały Renata Majewska i Joanna Piech, który bezbłędnie korespondował z fryzurami Iwony Staruch. Produkty do włosów od IColor, też miała w tym swój udział. Ale wróćmy do pokazu. Ewa Kuźmicka Grzegorczyk nawiązała do letnich modeli szlafroków z przed wielu lat, dzięki doskonałym tkaninom i lekko uwspółcześnionej formie, sprawiła, że w jej projektach można chodzić w domu i po ulicy. Gwarantuję, że nikt się nie zorientuje. Panowie zaprezentowali uniwersalną kolekcję sportową od Gua Design. Białe t-shirty z przesłaniem oraz czarne wygodne bawełniane spodnie.
Drugie wyjście do lniana menażeria. Pokazane zostały dwie kolekcje Pausa i Collection Jadwiga. Pausa skupiła się na kobiecych stylizacjach, począwszy od codziennych, kończąc na tych na wyjątkowe okazje. Inspiracją przewodnią była lniana tkanina, która doskonale komponowała się w najmodniejszych kolorach tego sezonu. Zielenie i biel przeplatały się z fioletem, maliną i brązem. Całość uzupełniły ręcznie wykonane buty marki MarshallShoes. Jadwiga Staroń specjalizująca się w haute couture nie zapomniała o męskiej odsłonie lnu. Luźne spodnie zostały zestawione z oversize’owym kardiganem w czterech kolorach: bieli, czerni, beżu i szarości.
Trzeci set to również królestwo lnianych modeli od Moniki Reszczyk Pausa. Do tej kolekcji dołączyły fantazyjne kapelusze Uty Szczerby, które dzięki żywej palecie kolorów i nietuzinkowej formie , genialnie zdobiły głowy aktorek. Smaczku dodały obecne we wszystkich pokazach torby d’Art. Torby Doroty Gąsiorowskiej, to właściwie małe dzieła sztuki, każdej wielkości i dla każdej kobiety. Aktorzy wystąpili w bardzo stonowanej i klasycznej stylizacji. Białe koszule marki De Luxe, ekskluzywne spodnie od Jan Spekter oraz eleganckie buty Otto Kern’a , stworzyły casualowy model odpowiedni nie tylko na popołudniowe party.
Czy mogło być lepsze miejsce niż historyczna sala Trybunału Koronnego, w której przed laty zasiadał Jan Kochanowski, dla królewskiej kolekcji wieczorowych sukienek Gabrieli Tomaka Ząbek? Białe i czarne atłasy, gipiury i delikatne szyfony i koronki, ozdobione ręcznie przyszywanymi koralikami, rewelacyjnie harmonizowały z najnowszą kolekcją garniturów Giacomo Conti. Szkoda, że marka Giacomo Conti pokazała tylko maleńki procent swoich produktów. Dlatego trzeba odwiedzać salony marki. Każdy mężczyzna znajdzie coś dla siebie. Jakość gwarantowana na szóstkę. Romantyczny nastrój potęgował wszechobecny zapach od Jo Malone London.
Zestawienie tych dwóch kolekcji podsumowało całość pokazu .Widać było, że aktorzy świetnie się bawią, wchodząc w rolę modeli. Zauroczona publiczność biła brawo na stojąco, tak, że prowadzące galę aktorki Patrycja Hurlak i Kamila Ścibiorek nie mogły dojść do głosu. Imprezie towarzyszył wernisaż malarki Marceli Kubaczka zatytułowany „Anielska słodycz”
Po gali wszyscy przenieśli się do Lubhotelu, w którym nocowali artyści. Gościnni właściciele hotelu przygotowali kulinarną niespodziankę, zapraszając nas na kolację do hotelowej restauracji Ansaldo. Tej kolacji nikt nie zapomni, a takich smaków nie da się opisać. Kuchnia Ansaldo specjalizuje się w polskich daniach, przede wszystkim z okresu 20-lecia międzywojennego. Cebularz, typowy lubelski produkt, to przepyszna bułeczka z farszem cebulowym bądź mięsnym., doskonały jako przekąska. Rosół z kołdunami, pieróg biłgorajski z kaszą gryczaną i jaglaną w sosie kurkowym, zupa-krem z kurek z kołdunami tarnogrodzkimi, trzeba przyznać, iż jest to rozkosz podniebienia. Furorę zrobił sandacz królowej Marysieńki na czarnej soczewicy, udekorowany marynowaną rzodkwią o wyrafinowanym smaku, na którą przepis zna tylko szef kuchni. Kelnerzy dbali aby nikomu nie zabrakło owocowej nalewki, przygotowanej specjalnie na tę okazję. Delicją okazał się również niebiański deser – chałeczka Esterki, przyprószona słodkimi bezikami, polanymi konfiturą żurawinową. Ten deser zaangażował wszystkie zmysły… Po tak sutym posiłku, wypadało się tylko napić kawy alternatywnej Polskiego Mniszka. To co nam zaproponowano, to tylko niewielki wariant restauracji Ansaldo. Wszystkich wyśmienitych dań nie dało się zjeść w ciągu jednego wieczoru, ale obiecujemy, że wrócimy i dokończymy próbowania smaków Lubelszczyzny. Polecamy również innym tę kulinarną podróż, podróż po latach świetności prawdziwej polskiej kuchni, gdzie każda potrawa przygotowywana była szacunkiem, miłością i dbałością o jakość produktu.
Małgorzata Kotwica
Fot. Przemek Gąbka
Dodaj komentarz