Na trzy z plusem Polacy oceniają swoje zdrowie, kondycję fizyczną i psychiczną. Mimo to, aż 56-proc. badanych przyznaje, że do lekarza chodzi tylko wtedy, gdy źle się czuje. Takie wyniki płyną z raportu ARC Rynek i Opinia „Badania Polacy a kwestie zdrowotne”.
Badania były przeprowadzone w 2017 i 2018 roku. Wynika z nich, że do lekarza idziemy, gdy naprawdę coś nam dolega, dokładnie 56-proc. ankietowanych nie lubi tych wizyt. Nic dziwnego, nikt z przyjemnością nie odwiedza gabinetu lekarskiego, żeby usłyszeć, że jest chory i musi się leczyć. W tym aspekcie raport nie jest odkrywczy.
Natomiast, co ciekawe, mimo że rośnie rynek ubezpieczeń prywatnych, to wciąż 52-proc. Polaków korzysta z publicznej służby zdrowia.
Największym zaufaniem darzymy lekarzy specjalistów – 80-proc., na kolejnym miejscu są lekarze rodzinni – 70-proc. Guru bywa dla nas także rodzina niezwiązana z medycyną i oczywiście internet.
Z raportu ARC Rynek i Opinia wynika także, że regularnie bada się co trzeci Polak, a co dziesiąty omija lekarza szerokim łukiem i nie kontroluje swojego stanu zdrowia.
Jeśli już idziemy do lekarza, to wykonujemy podstawowe badania profilaktyczne: mocz, morfologia krwi, profilaktyka stomatologiczna. Polacy nie badają się, ponieważ nie chce im się czekać w kolejkach, ankietowani przez ARC Rynek i Opinia, twierdzili że szkoda im na to czasu.
Chociaż ponad połowa Polaków biorących udział w badaniu korzysta z publicznej służby zdrowia, to pozytywnie ocenia ją 41-proc. pacjentów, w prywatnym sektorze, lekarzy za życzliwych uważa 74-proc. osób biorących w badaniu. Również profesjonalizm lekarzy jest lepiej oceniany w prywatnych placówkach medycznych, ponieważ tam specjaliści mają więcej czasu dla pacjenta, niż w przychodniach państwowych.
Dodaj komentarz