Dwie półki dla kobiety, jedna dla mężczyzny. No dobrze – trzy półki dla kobiety i jedna dla mężczyzny. Takie układy można znaleźć w wielu łazienkach. Panie mają po prostu więcej kosmetyków, więc siłą rzeczy potrzebują większej przestrzeni. A panowie? Oni preferują niezbędniki. Wyłącznie to, co jest naprawdę potrzebne. Wobec tego stawiamy pytanie: jakie kosmetyki męskie mężczyźni powinni mieć w łazience?
Kosmetyki męskie to, jakby nie patrzeć, także rozbudowany, rynkowy segment. Jednak z tą różnicą, że producenci świadomi męskiego podejścia do tematu, rozbudowują go wewnątrz konkretnych kategorii takich jak: „twarz”, „włosy” czy „ciało”.
I tak zaczynając od „twarzy” potrzebne są żel myjący, żel/pianka do golenia oraz woda po goleniu. Żel do mycia twarzy powinien mieć (na wszelki wypadek) hipoalergiczną formułę, jednocześnie oczyszczać i odświeżać skórę. Trzeba nanosić go na wilgotną cerę codziennie rano i wieczorem. Godny uwagi jest np. żel AA Men Sensitive, który spełnia powyższe warunki, a dodatkowo ma ekstrakt z aloesu. Warto spróbować też żelu myjącego do twarzy z serii Hydra Power od L’Oréal Men Expert z mentolem i gliceryną. Alternatywnie można też sięgnąć po łagodzący żel oczyszczający Bielenda Only For Men Sensitive, który likwiduje uczucie nieprzyjemnego napięcia i suchości naskórka.
Oczywiście niezbędne są również produkty do golenia, które ochronią skórę przed podrażnieniami, zmiękczą zarost i zapewnią dobry poślizg maszynki. Pełnowartościową oraz sprawdzoną przez wiele osób jest pianka Gillette Series. Podobną renomą cieszy się pianka Nivea Men Sensitive. Natomiast biorąc pod uwagę wodę po goleniu, dobrze jest zdecydować się na tę, która ma silnie kojące działanie i dedykowana jest skórze wrażliwej. Nie powinna zawierać alkoholu etylowego. Przyda się też wzbogacenie o alantoinę, która łagodnie wpływa na podrażnienia po goleniu. Takie kryteria spełnia np. woda po goleniu L’Oréal Men Expert Hydra Sensitive. Oczywiście, liczy się też zapach. Korzenny jest obłędny. Trudno oprzeć się lawendzie, kiwi, mięcie czy bergamotce. M.in. takie nuty znajdziemy w składzie wody po goleniu Adidas Ice Dive.
Kolej na włosy. Kosmetyki męskie do włosów i skóry głowy to szczególnie trudna decyzja, bo jest ich „do wyboru, do koloru”. Ogólnie w łazience warto mieć szampon przeciwłupieżowy. Równowagę skóry głowy pomagają przywrócić takie substancje, jak klimbazol oraz pirokton olaminy. Dobrze, jeżeli produkt ma w składzie też polimer, dzięki któremu włosy łatwiej się rozczesują i nie ulegają elektryzowaniu. Wszystkie te rzeczy zawiera np. szampon przeciwłupieżowy DX2. Podobnie zresztą jak szampon Joanna Power Hair.
A teraz czas na kosmetyki męskie z kategorii „ciało”. Oznacza to, rzecz jasna, żel pod prysznic. Liczą się tu właściwości myjące i zapachowe. Warto wybrać produkt, który zagwarantuje, że skóra nie będzie przesuszona. Bez wątpienia możemy polecić żel Dove Men Plus Care z technologią Micromoisture. A jeżeli w łazience mamy naprawdę mało miejsca na kosmetyki męskie, weźmy pod uwagę żel pod prysznic Fa Men, który przeciwdziała uczuciu suchej skóry, zaś można go stosować zarówno do ciała, jak i do włosów.
Oczywiście, żaden mężczyzna nie może się obejść bez dobrego dezodorantu bądź antyperspirantu. A ten przede wszystkim nie powinien zostawiać śladów na ubraniu, irytować zapachem czy zbyt kleistą konsystencją. Musi za to odpowiednio długo działać, żeby nie zawieść i w przykry sposób rozczarować w środku zabieganego dnia. W walce z poceniem pomoże np. dezodorant w sprayu Axe Africa. Poza tym godny uwagi jest antyperspirant Garnier Extreme, wzbogacony w Mineralite, czyli absorbujący minerał pochodzenia wulkanicznego. Producent zapewnia, że specyfik ten szybko wysycha i chroni przed wilgocią nawet 96 godzin.
Mamy nadzieję, ze pomogliśmy panom odnaleźć się w gąszczu różnych produktów. Teraz tylko trzeba znaleźć dla nich w łazience wystarczającą przestrzeń na nie wszystkie.
Dodaj komentarz