Co tak naprawdę kryje się pod nazwą kamień nazębny? Odpowiedź jest mało przyjemna. W skład kamienia wchodzą nie tylko bakterie przebywające w ślinie, ich produkty przemiany materii i substancje mineralne znajdujące się w ślinie. Kamień zawiera w sobie także resztki jedzenia, które zalegają na zębach! Innymi słowy kamień to brud, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć.
W grę wchodzą jeszcze osobiste predyspozycje, u niektórych osób obserwuje się skłonność do bardzo szybkiego zwapniania płytki nazębnej, inne nie praktycznie nie znają tego problemu. Warto wiedzieć, że proces zwapniania płytki nazębnej, a co za tym idzie powstawania kamienia, rozpoczyna się już kilkadziesiąt godzin po ostatnim szczotkowaniu zębów. Dlatego tak ważne jest, by regularnie dwa razy dziennie myć zęby.
Tworząc się pod dziąsłami sprawia, że stają się one podrażnione, a przy długim nieusuwaniu kamienia może dojść do uszkodzeń mechanicznych dziąseł. Ponadto kamień nazębny stanowi idealne miejsce do rozwoju płytki bakteryjnej, a stąd już tylko krok do poważnych problemów z uzębieniem.
Jeśli już się wytworzy i osadzi, trzeba udać się do stomatologa na zabieg usuwania kamienia. Taki zabieg jest całkowicie bezbolesny. Domowymi metodami można jedynie spowolnić proces powstawania tego nieestetycznego osadu.
Niewątpliwe pomocna będzie pasta na kamień nazębny. Tego rodzaju pasta spowalnia tempo odkładania się kamienia, usuwając powstający w procesie zwapniania płytki nazębnej osad. Jednak jej stosowanie przed usunięciem kamienia w gabinecie dentystycznym nie przyniesie efektu. Kamień nazębny jest dużo twardszy od płytki nazębnej, dlatego szczoteczka nie ma z nim żadnych szans, nawet zaopatrzona w najlepszą pastę na kamień nazębny.
Czy w takim razie warto stosować pastę na kamień nazębny? Niewątpliwie tak. Nie tylko spowolni ona wapnienie płytki nazębnej, ale także dzięki usuwaniu brzydkiego osadu sprawi, że zęby będą jaśniejsze i ładniejsze.
Pic na wodę – materiał reklamowy. Najlepsze są domowe sposoby