Tegoroczne lato jest w tym roku upalne, przed nami jeszcze wiele gorących dni. Ten czas sprzyja zatruciom pokarmowym. W statystykach letnich chorób zatrucia pokarmowe plasują się w pierwszej trójce.
Wysokie temperatury sprzyjają namnażaniu się bakterii w pokarmach, które często przechowywane są w niewłaściwych warunkach. Na zatrucia pokarmowe mają też wpływ zmiany przyzwyczajeń żywieniowych. Podróżując, częściej jemy w przydrożnych barach, kupujemy lody i fast foody z nieznanych miejsc, zdarza się, że rzadziej myjemy ręce. Nie przestrzegamy lekkostrawnej diety, która w upały jest najkorzystniejsza dla naszego organizmu. Spożywanie tłustych i wysokokalorycznych produktów jest niewskazane w czasie upałów.
– Zwłaszcza w lecie jest najwięcej infekcji żołądkowo-jelitowych, w trakcie których w jelicie namnażają się bakterie, które wydzielają groźne toksyny, co w konsekwencji prowadzi do stanu zapalnego – mówi gastroenterolog dr Tadeusz Tacikowski.
Salmonella jest odpowiedzialna za ok. 70 proc. letnich zatruć pokarmowych. Najczęściej znajduje się w mleku i jego przetworach, w mięsie, w jajkach. Objawy zakażenia pojawiają się po 10–24 godz.
Gronkowiec może pojawić się w lodach, kremach, ciastkach. Objawy zatrucia występują dość szybko, w ciągu 2–3 godz.
Bakteria E.coli może znaleźć się w niedogotowanych, niedosmażonych potrawach, podrobach, w miejscach, gdzie nie są przestrzegane warunki sanitarne.
Jad kiełbasiany, tzw. botulina, występuje najczęściej w skażonej bakterią konserwie i w mięsie wędzonym. Jest bardzo niebezpieczny, ponieważ działa głównie na układ nerwowy. Objawy zatrucia pojawiają się w ciągu 10–36 godz.
– W tych przypadkach pojawia się silny ból brzucha, mogą wystąpić wymioty, gorączka, biegunka i ogólne złe samopoczucie – dodaje dr Tacikowski. W zatruciu jadem kiełbasianym występujące objawy, takie jak bóle i zawroty głowy, trudności w oddychaniu mogą być groźne dla życia. Konieczna jest jak najszybsza pomoc medyczna.
Wybierając się w podróż, zawsze trzeba zaopatrzyć swoją apteczkę w podstawowe środki na zatrucia, np. taninal, nifuroksazyd, smektę, węgiel i środki rozkurczowe. Przy nasilonych biegunkach ważne jest nawodnienie organizmu i uzupełnienie elektrolitów, czyli sodu i potasu. Elektrolity można uzupełnić odpowiednimi preparatami dostępnymi w aptece. Preparaty te zawierają również glukozę. W trakcie zatrucia najlepiej pić wodę niegazowaną, wodę przegotowaną, herbatki ziołowe.
Zły stan zdrowia może trwać od kilku godzin do paru dni, w zależności od stopnia zatrucia pokarmowego. Po pojawieniu się pierwszych objawów trzeba jak najszybciej skorzystać ze środków farmakologicznych. Jeżeli objawy zatrucia nie ustępują, należy zasięgnąć rady lekarza. Czasami konieczne jest zastosowanie leczenia antybiotykami. Nie wolno czekać i myśleć, że może samo przejdzie. Skutki niepodjęcia szybkiego leczenia mogą być niebezpieczne, prowadzić do osłabienia, odwodnienia i rozwoju choroby, co w konsekwencji może prowadzić do wydłużenia czasu choroby. Po ustąpieniu objawów ważne jest przyjmowanie probiotyków, które wspomagają sprawne funkcjonowanie układu pokarmowego.
Trzeba pamiętać, że w czasie upalnych dni wzrasta niebezpieczeństwo zatruć pokarmowych u dzieci. Szczególnie trzeba uważać, żeby jadły one świeże potrawy i umyte owoce obrane ze skórki, specjalne desery i kaszki w słoiczkach. Należy unikać jedzenia lodów z budek, gotowych dań garmażeryjnych, picia wody z kranu. Po ustąpieniu dolegliwości warto stosować dietę lekkostrawną, kleiki, zupy i podawać dużo płynów. Cieszmy się jak najdłużej słoneczną i ciepłą pogodą, przestrzegając podstawowych zasad higieny, które uchronią nas przed groźnymi zatruciami pokarmowymi.
Dodaj komentarz