Niedawno ukazała się płyta Łukasza Pawlika pt. „ Long-Distance Connections ”. W jej nagraniu wzięli udział znakomici światowej sławy muzycy: Randy Brecker, Tom Kennedy, Gary Novak, Mike Stern i Dave Weckl, a także wybitni polscy jazzmani: Dawid Główczewski, Cezary Konrad, Paweł Pańta i Szymon Kamykowski oraz australijski perkusjonista Phil South.
„ Long-Distance Connections ” to drugi autorski album Pawlika Juniora, syna Włodka Pawlika – laureata jazzowego Grammy. W 2016 r. muzyk wydał pierwszą autorską płytę „ Lonely Journey “. Muzyka, którą prezentuje na drugim albumie, łączy w sobie elementy fusion, world-music i elektroniki. Nie brak w niej także akustycznych instrumentów tj. fortepian i wiolonczela.
– Tytuł płyty „ Long-Distance Connections ” nawiązuje do sposobu w jaki powstawała. W nagraniach wzięli udział muzycy z różnych, odległych od siebie części świata, którzy mieli ze sobą często jedynie wirtualny kontakt. Nie było możliwe zebranie wszystkich w jednym studiu – mówi Łukasz Pawlik w rozmowie dla Magazynu VIP. Dodaje, że płyta powstała na trzech kontynentach: Europie, USA i Australii. Muzycy nagrywali ją we własnych studiach.
Album, który ukazał się w empikach pod koniec czerwca br., to kawał dobrej, profesjonalnej i inteligentnie stworzonej muzyki. Cechuje się złożonością strukturalno-aranżacyjną, jednak na pierwszym planie pozostają melodie przedstawianych tematów. Są one punktem wyjścia do porywających improwizacji solistów. Intensywna warstwa rytmiczna sprawia, że nie sposób przejść obojętnie obok wybitnych kreacji perkusistów: Novaka, Konrada i Weckl’a. Ich zestawienie obok siebie na jednym albumie ukazuje słuchaczowi całą feerię barw, a jednocześnie różne oblicza perkusyjnej wirtuozerii.
Kolejną atrakcją płyty Long-Distance Connections jest obecność w trzech utworach gitarzysty Mike’a Sterna. Otwiera ona nowy rozdział współpracy między muzykami, zapoczątkowanej gościnnym udziałem gitarzysty w nagraniach poprzedniej płyty Pawlika pt. „ Lonely Journey ”.
Łukasz Pawlik zapytany o to, czy trudno było namówić światowej sławy muzyków do nagrania jego autorskiej płyty odpowiada, że nie. Podkreśla, że po wysłuchaniu pilotażowych wersji utworów nie wahali się ani przez moment i dodaje, że wszystkich muzyków znał już wcześniej, nim zaczęli nagrania.
O ile owoce współpracy Łukasza Pawlika ze Sternem można śledzić już od 3 lat, zarówno w studio, jak i na scenie, o tyle zaproszenie Randy’ego Breckera do udziału w nagraniach płyty jest pierwszym epizodem współpracy między muzykami. W nagranych przez Breckera dwóch utworach usłyszeć można charakterystyczną dla trębacza szlachetność frazy i liryzm.
– Praca z tej klasy muzykami, w większości moimi idolami, była bardzo twórcza i ekscytująca. Bardzo ucieszył mnie entuzjazm, z jakim odnieśli się do tego materiału muzycznego. Skłamałbym jednak mówiąc, że zagrali wszystko nuta w nutę tak jak to wymyśliłem. O ile dość skrupulatnie rozpisałem partie wszystkich instrumentów, jako że kompozycje są zazwyczaj bardzo złożone formalnie, o tyle zależało mi na tym, żeby zwłaszcza w partiach improwizowanych pozwolić muzykom grać tak jak czują, spontanicznie reagując na to co nagrali przed nimi inni muzycy, bądź na to, co w początkowym stadium pracy zaprogramowałem na komputerze. Wydaje mi się, przy wszystkich ograniczeniach logistycznych, udało się uzyskać wrażenie jakbyśmy grali ze sobą jednocześnie i nawzajem się inspirowali – podkreśla Łukasz Pawlik.
– Czasami mieliśmy różne zdania, ale dochodziliśmy do kompromisu. Nie raz byłem zaintrygowany, jak wybitne muzyczne osobowości potrafią przenieść skomponowaną przeze mnie muzykę w inny wymiar i obudzić wielkie pokłady drzemiących w niej emocji – dodaje.
Muzyka zapytany o najbliższe plany odpowiada, że na razie skupia się na promowaniu tej płyty. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku album będzie wydany w Stanach Zjednoczonych. Jeśli chodzi plany koncertowe, to 9 i 11 października będzie grać w Lublinie i w Poznaniu. Będą to koncerty wraz z jego ojcem – Włodkiem Pawlikiem. Łukasz będzie grać na elektrycznej wiolonczeli, prezentując m.in. utwór „ Reflection ” z najnowszej płyty.
Ewa Ploplis
Dodaj komentarz