Netflix to obecnie największa platforma streamingowa. Gigant doskonale zdaje sobie jednak sprawę z tego, że z jego usług korzysta znacznie więcej osób niż powinno.
W ostatnim roku wiele osób postanowiło skorzystać z usług jakiejś platformy streamingowej. Zdecydowanym liderem okazał się Netflix, który dysponuje najsilniejszą pozycją na tym rynku. Właściciele są jednak świadomi tego, że abonenci dają innym użytkownikom hasła, by ci mogli bezpłatnie oglądać filmy i seriale. To stanowi coraz większy problem dla firmy, która zamierza ukrócić tego typu działania.
Netflix testuje funkcję, której celem jest zweryfikowanie tego, czy w danym momencie z usługi streamingowej korzysta osoba, która faktycznie za nią zapłaciła. Gigant przekonuje, że póki co jest to wyłącznie test, jednak w przyszłości może być to standardowa procedura.
Ten test ma na celu upewnienie się, że osoby korzystające z kont Netflix są do tego upoważnione. Warunki korzystania z usługi firmy mówią, że konta nie mogą być udostępniane osobom spoza twojego gospodarstwa domowego – tłumaczył rzecznik firmy w oficjalnym oświadczeniu.
Nie jest wielką tajemnicą, że aktualnie jest wiele grup, które wspólnie „zrzucają się” na wykupienie abonamentu. W ten sposób kilkuosobowa paczka znajomych może korzystać z usług platformy, płacąc jedynie pewien procent ustalonej kwoty. Właśnie z takimi praktykami gigant chciałby skończyć.
Gdy użytkownik wybierze swój profil na udostępnionym koncie Netflix, wyskakujące okienko poprosi go o zweryfikowanie konta poprzez potwierdzenie SMS-em lub e-mailem wysłanym do właściciela konta. Jeśli użytkownik nie będzie w stanie potwierdzić, że to on jest właścicielem konta, wówczas nie będzie miał dostępu do zamieszczonych treści, a platforma poprosi go o założenie nowego konta.
Platforma może pochwalić się naprawdę ogromną ilością użytkowników. W czwartym kwartale ub.r. liczba subskrybentów Netflixa zwiększyła się o 8,5 mln do 203,66 mln. Firma zanotowała wzrost wpływów z 5,47 do 6,64 mld dolarów, a jej zysk netto zmalał z 587 do 542 mln zł.
Użytkownicy w czwartym kwartale 2020 roku najczęściej oglądali „Gambit Królowej” oraz najnowszy sezon „The Crown”. W roku 2021 dużą popularnością cieszy się „Cobra Kai”. Netflix jest usługą, z której chętnie korzystają Polacy. Jak pokazują badania wykonane przez Mediapanel, w lutym 2020 roku przeglądarkową wersję platformy odwiedziło aż 5,1 miliona Polaków.
Usługi streamingowe wiele zyskały na pandemii. Osoby spędzające czas w domach szukały rozrywki, często więc decydowały się na oglądanie filmów i seriali. W pewnym momencie usługodawcy mieli problem z jednoczesnym obsłużeniem tak dużej liczby użytkowników, co doprowadziło do tymczasowej obniżki jakości obrazu w Europie.
Choć aktualnie rynek usług streamingowych ma wyraźnego lidera, konkurencja również nie śpi. Disney w ciągu 16 miesięcy zebrał wokół swojej platformy Disney+ 100 milionów użytkowników. Jest to rewelacyjny wynik, ponieważ jeszcze w 2019 roku zakładano, że liczbę 60-90 milionów uda się uzyskać najwcześniej w roku 2024. Rzeczywistość okazała się bardziej optymistyczna.
Liczby te robią wrażenie tym większe, ponieważ Disney+ działa na znacznie mniejszej liczbie rynków niż Netflix. Platforma ma więc możliwość dalszego poszerzania swojej bazy subskrybentów. Mówi się, że Disney+ zawita w Polsce jeszcze w tym roku. Póki co nie jest to jednak oficjalnie potwierdzone.
Usługa jest obecnie dostępna w 59 państwach świata. W 2020 roku platforma zaczęła działać w Austrii, Hiszpanii, Irlandii, Niemczech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Indiach, Francji, Japonii, Indonezji, Belgii, Danii, Finlandii, Islandii, Luksemburgu, Norwegii, Portugalii, Szwecji, niektórych krajach Ameryki Środkowej i Południowej, w regionie wysp Pacyfiku.
Jan Strychacz
Dodaj komentarz