zwyczaje pogrzebowe

Nietypowe zwyczaje pogrzebowe

Opublikowano: 16 sierpnia 2021

Tematy związane ze śmiercią, pochówkiem i oddawaniem czci zmarłym nie należą do lekkich, łatwych i przyjemnych, ale bez wątpienia są przedmiotem zainteresowania wielu ludzi. Oddawanie czci zmarłemu i forma pochówku w różnych kulturach wygląda odmiennie – być może nawet dziwacznie lub szokująco. Oto kilka zwyczajów związanych ze śmiercią, pogrzebem i upamiętnieniem zmarłych z różnych stron świata.

Radość, żałoba i Santa Muerte – Meksyk

Dia de Los Muertos to odpowiednik naszego Święta Zmarłych. Czerpie z tradycji chrześcijańskiej i azteckiej. Niegdyś obchodzone na początku sierpnia, ale pod wpływem kolonizatorów przeniesione zostało na początek listopada. Z pewnością wiele osób kojarzy „dziwnie” wymalowane twarze i szkielety w sukniach, kapeluszach, motywy kolorowych ozdobnych czaszek np. na ubraniach. Święto ma radosny charakter, jest raczej okazją do wspominania bliskich zmarłych w przyjemny, ciepły sposób. Nie oznacza to, że Meksykanie nie boją się śmierci i nie mają do niej szacunku – bardziej świadczą o oswajaniu śmierci, jako nieodłącznej części życia. Osobno czci się pamięć dzieci, osobno dorosłych, a figurki Santa Muerte stawia się obok figurek Matki Boskiej.

Posiłek z prochami zmarłego – Yanomami

Dość niesamowita, żeby nie rzec „upiorna” jest tradycja plemienia Yanomami, zamieszkującego dżunglę na pograniczu Brazylii i Wenezueli. Do tradycji związanej ze śmiercią bliskiej osoby należy spożywanie  posiłku z prochami zmarłego. Po śmierci ciało zostaje skremowane a prochy dodawane do posiłku w formie zupy. Ma to na celu zapewnienie duszy zmarłego przetrwanie w ciałach jego bliskich krewnych. Dusza zmarłego nie będzie błąkać się po śmierci i prześladować żywych.

Koraliki z ciał zmarłych – Korea Południowa

To nie tyle tradycja, bardziej usługa oferowana od kilku lat w Korei Południowej. Ponieważ Korea Południowa jest krajem bardzo gęsto zaludnionym, nie dysponuje nadmiarem miejsca, co przekłada się również na tradycyjne pochówki. Ponieważ zaczyna brakować miejsca na cmentarze, preferowana jest kremacja ciał zmarłych. Tym bardziej, że w świetle tamtejszego prawa rodzina po 60 latach od pochówku zobowiązana jest usunąć grób zmarłego. Jedna z firm zajmujących się kremacją wpadła na pomysł skrystalizowania prochów (przy użyciu wysokiej temperatury) w formę estetycznych koralików, które mogą w dodatku być zafarbowane na różne kolory. Tak spreparowane prochy można zabrać ze sobą wszędzie, nie wydzielają zapachu i nic się z nimi nie dzieje.

Wiszące trumny w Chinach

Tradycja ta sięga trzech tysięcy lat wstecz. Od 400 lat nie jest już praktykowana, ale warto o niej wspomnieć. W niektórych regionach Chin trumny z ciałami zmarłych były umieszczane na półkach skalnych, w jaskiniach, szczelinach na klifach ciągnących się wzdłuż rzeki Jangcy. Chodzi tu o zmarłych, zasłużonych w jakiś sposób dla lokalnych społeczności. Do końca nie wiadomo, dlaczego decydowano się na taką formę pochówku. Są różne zdania na ten temat, jak choćby, że klify były czymś w rodzaju „schodów do nieba” dla zmarłego, lub rodzajem przejścia łączącego dwa światy.

Latawce na Święto Zmarłych – Gwatemala

Podobnie jak z Santa Muerte tutaj również mamy do czynienia z wymieszania różnych tradycji. W tym przypadku zwyczajów znanych z katolicyzmu i tradycji Majów. W dniu 1 listopada czci się tutaj pamięć zmarłych dzieci, a 2 listopada świętuje Dzień Zmarłych Dusz. Z okazji święta Gwatemalczycy spotykają się na cmentarzach, wspominają z radością swoich zmarłych, mają dla nich upominki. Puszcza się wielkie, kolorowe latawce, które mają wskazać zmarłym drogę. Latawce budowane są już miesiąc przed świętem.

Wodne dzieci – Japonia

To ciekawe zjawisko dotyczące tylko i wyłącznie Japonii. Mianem wodnych dzieci (Mizuko) określa się dzieci zmarłe przy porodzie, poronione lub płody pochodzące z dokonanych aborcji. Cmentarze wodnych dzieci znajdują się przy świątyniach buddyjskich. W tych miejscach można kupić posążek Jizu ( buddyjski bodhisattva), który ma pomóc dziecku w przekroczeniu mitycznej rzeki Sanzu. Nienarodzone dzieci nie miały okazji popełnić żadnych dobrych uczynków, ani nie było im dane przeżyć tej inkarnacji. Praktyka ta sięga podobno VII wieku i miała na celu przebłagać duszę dziecka i sprawić, by dzięki modlitwom wcieliła się ona w ciało dziecka, które będzie miało okazję przyjść na ten świat. Posążki przy świątyniach ubiera się w specjalne ubranka.

Te praktyki – choć z różnych stron świata – mają wspólne cechy. Jednocześnie są hołdem dla zmarłych, którzy mogą być obecni w pamięci żywych i wiarą w to, że istnienie nie kończy się wraz z odejściem z tego świata.

EJT

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
choinka
Choinka to symbol nowego życia, nadziei i odrodzenia...
Bitcoin
Popularnym pytaniem wśród zwolenników kryptowalut i inwestor...
Nowy Jedwabny Szlak
Koncepcja Nowego Jedwabnego Szlaku została przedstawiona w 2...
import towarów z Chin
Polacy, podobnie jak inni Europejczycy, coraz częściej decyd...
Znaczenie imion
Na co zwracamy uwagę, wybierając imię dla dziecka? N...