Zakłady Chemiczne „NITRO-CHEM” SA prą do przodu, poszerzając swoją działalność o nowe rynki. Skutkuje to zadowoleniem nie tylko rodzimych kontrahentów, lecz także tych z odległych zakątków świata, o czym opowiada prezes Tomasz Ptaszyński
W ostatnich latach „NITRO-CHEM” odnosi duże sukcesy eksportowe. Co leży u ich podstaw?
Tomasz Ptaszyński
– Udane wejście na amerykański rynek cywilny. Zrealizowaliśmy kontrakt z firmą Dyno Nobel USA na dostawę trotylu. W kolejnych latach kontynuować będziemy dostawy dla tego klienta. Poważnymi odbiorcami są też firmy General Dynamics USA i Orica. Pokazaliśmy tym samym, że warto robić z nami interesy. Dzisiaj rozwija się działalność „NITRO-CHEMU” w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Kontynuujemy współpracę z Algierią, pozyskaliśmy nowych odbiorców m.in. w Republice Południowej Afryki oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Zakład przechodzi właśnie poważną modernizację…
– Nie zapominamy o środowisku. W ramach wartego 30 mln zł projektu modernizujemy instalacje produkcyjne. Inwestycja, w przyszłości pozwalająca spółce prowadzić działalność w zgodzie z ostrymi normami środowiskowymi, ukończona zostanie w drugiej połowie roku.
Co zaprezentują państwo podczas Air Fair?
– W tym roku rozpoczniemy produkcję małowrażliwych materiałów wybuchowych, zwiększających bezpieczeństwo ich użytkowania, tak w zastosowaniach wojskowych, jak i cywilnych. To będzie kolejny skok jakościowy dla „NITRO-CHEMU”. Na targach Air fair pokażemy też nasze związki z firmami z Kujawsko-Pomorskiego, wchodzącymi w skład polskiego potencjału obronnego – ściśle z nimi współpracujemy.
Rozmawiał Igor Korczyński
Dodaj komentarz