Samochód z zewnątrz prezentuje się całkiem atrakcyjnie. Nowoczesna karoseria obfituje w ciekawe, odważne stylistycznie akcenty. Przód ukształtowano zgodnie z nową koncepcją Mitsubishi, tzw. „dynamic shield”. Agresywne, spłaszczone reflektory stanowią naturalne przedłużenie grilla, nad którym spoczywa maska przedziału silnikowego.
Sylwetka nowego Outlandera zyskuje na dynamice i wyrazistości poprzez zwężające się ku tyłowi okna boczne i delikatnie rozszerzającą się listwę w dolnej części drzwi. Zarówno obramowania okien, jak i listwa wyłożone są chromem, co daje pewne poczucie luksusu.
W tylnej części auta uwagę zwraca przede wszystkim duża szyba, wyposażona w wycieraczkę, oraz ciekawa chromowa listwa, stanowiąca element niejako łączący oba zestawy świateł tylnych, które – nawiasem mówiąc – moim zdaniem stanowią najsłabszy element stylistyczny nowego modelu spod znaku Mitsubishi. Delikatne dachowe relingi stanowią przysłowiową wisienkę na torcie ciekawej stylistyki auta.
Dobre jakościowo materiały, nieskrzypiące plastiki oraz ładna, estetyczna tapicerka tworzą bardzo pozytywne pierwsze wrażenie.
Pora powiedzieć kilka słów o osiągach. Outlander z 2016 r., dzięki usztywnionej konstrukcji, ma lepsze właściwości drogowe niż poprzednik. Charakteryzuje się również niższym poziomem hałasu i drgań, co wydatnie wpływa na zwiększenie komfortu jazdy. Na rynek europejski producent przygotował trzy wersje silnikowe: 2-litrową benzynówkę, wysokoprężną jednostkę 2.2 l oraz hybrydę PHEV.
Diesel sparowany jest z 6-biegowymi skrzyniami – ręczną i automatem hydrokinetycznym, natomiast wersja z hybrydą to silnik benzynowy 2-litrowy (moc 121 KM) oraz 2 silniki elektryczne (82 KM każdy).
Wróćmy jednak do testowanej przeze mnie wersji, a więc wysokoprężnej 2.2 l w automacie. Silnik daje moc maksymalną 150 KM. Maksymalny moment obrotowy to 360 Nm przy 2,7 tys. obrotów na minutę. Do 100 km/h Outlander rozpędza się w 11,5 s i może osiągnąć prędkość 190 km/h. Zużycie paliwa kształtuje się w obecnej średniej, osiągając w mieście 6.9 l/100 km, w trasie 5.2 l/100 km, a w trybie mieszanym 5.8 l/100 km.
Wersja z silnikiem diesla i automatyczną skrzynią biegów jest najcięższa przy masie własnej 1,6 tys. kg. Trzeba przyznać, że jak na nią silnik 2.2 l sprawuje się całkiem dobrze. Samochód sprawia wrażenie dynamicznego, oczywiście jak na SUV-a. Niezłe przyspieszenie jak na ten segment i całkiem przyzwoite spalanie czynią zeń ciekawą propozycję dla poszukujących czterech kółek z tej wciąż modnej części rynku.
Dodaj komentarz