Oscary 2018 - laureaci nagród

Oscary 2018 – ani śmiesznie, ani strasznie. Bez ikry!

Opublikowano: 8 marca 2019

W pierwszej dekadzie grudnia ubiegłego roku Kevin Hart, amerykański aktor, producent filmowy i telewizyjny zrezygnował z prowadzenia 91. ceremonii wręczania Oscarów. CNN poinformował, że powodem tej decyzji była fala hejtu przypominającego jego obraźliwe tweety z lat 2009–2011 odnoszące się do osób homoseksualnych oraz dyskredytujące komentarze na temat seksualności wpisów. W tej sytuacji przyznająca Oscary, założona w 1927 r. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej (Academy of Motion Picture Arts and Sciences) podjęła decyzję, że tegoroczna Gala nie będzie prowadzona przez jednego gospodarza.

Ale to nie koniec perturbacji. Na początku lutego Akademia i telewizja ABC postanowiły, że telewidzowie obejrzą bloki reklamowe, podczas których zostaną wręczone statuetki za zdjęcia, montaż, charakteryzację i film krótkometrażowy, co miało skrócić czas relacji z gali do 3 godzin. Wszystko po to, by jak najdłużej zatrzymać przed ekranami telewidzów, których liczba drastycznie maleje – 26,5 mln rok temu. Podobnie maleje ocena transmitowanej ceremonii – 6,8 w skali 25!

Decyzja ta wywołała ostre protesty środowiska filmowego. – W historii kina istniały dzieła bez dźwięku, koloru, historii, aktorów i muzyki. Nie ma jednak ani jednego filmu bez zdjęć i montażu – słusznie zauważył Alfonso Cuarón, nominowany reżyser, operator, scenarzysta i montażysta filmu „Roma”. Reżyserzy, aktorzy i producenci w liście do Akademii zarzucili jej podporządkowanie sztuki filmowej dyktatowi telewizyjnej komercji. Pod wpływem tych protestów wycofała się ona z tego projektu. Podobnie jak z manipulowania prezentacją nominowanych piosenek (o czym dalej) i pomysłu ustanowienia nowej kategorii dla najlepszego filmu popularnego. Czyli jakiego? Najbardziej kasowego!

Chcemy dać społeczeństwu okazję, by ponownie przeżyło chwile, które poruszyły nas wszystkich. To święto naszej uniwersalnej miłości do filmów – powiedzieli Donna Gigliotti i Glenn Weiss, producenci oscarowej gali.

Rami Malek - ze statuetką Oscara

Rami Malek

Na czerwonym dywanie

Zaproszeni do mieszczącego 3300 widzów Dolby Theater goście wchodzili po słynnym czerwonym dywanie (274 m x 10 m). Jego „położenie” oraz przygotowanie sceny i trybuny z 735 miejscami siedzącymi dla obserwujących przybycie gwiazd kina nieco trwało i spowodowało niegodności dla okolicznych mieszkańców. Odcinek Hollywood Boulevard między Highland Avenue i Orange Drive był zamknięty od rana 17 lutego aż do rana… 27 lutego. Także inne ulice i chodniki były zamykane. Natomiast pociągi metra MTA przez całą niedzielę aż do rana w poniedziałek omijały stację Hollywood & Highland.

Niestety, w tym roku na dywanie, a także na widowni Dolby Theater, wystąpiło niewiele szerzej znanych postaci. Natomiast trudno było nie zauważyć, że „rasowe wahadło” wychyliło się w drugą stronę. W 2015 r. hasztagiem #OscarsSoWhite zaprotestowano przeciwko niedostatecznej reprezentacji ludzi koloru w dorocznych nominacjach do Oscara. W tym roku wśród prowadzących i nagrodzonych przeważali Afroamerykanie, Azjaci i Latynosi.

Regina King, nagrodzona za rolę drugoplanową w filmie „Gdyby ulica Beale umiała mówić”, który na ekrany kin w Polsce trafił trzy dni przed Galą, powiedziała, iż jest on pierwszą amerykańską adaptacją powieści Jamesa Baldwina. Mam nadzieje, że widzowie zapamiętają, iż miłość jest czymś uniwersalnym, pomaga nam przejść traumatyczne doświadczenia, niezależnie pod ich rodzaju, rasy, wieku. Film mówi, że miłości należy ufać aż do końca.

Mahershala Ali ze statuetką Oscara

Mahershala Ali

Kongresman z Georgii, demokrata John Lewis, powiedział, że Hollywood powinno opowiadać o walce o gatunek ludzki. – To nie jest impreza polityczna, ale młodzi ludzie muszą pamiętać o tym, by nigdy się nie poddawać i walczyć o swoje. Constance Wu stwierdziła z kolei, że Hollywood wcześniej nie inwestował w filmy, w których występują Azjaci. – Sukces komercyjny „Bajecznie bogatych Azjatów” („Crazy Rich Asians”), którym ludzie byli zachwyceni, sprawił, że chcą kolejnych opowieści o Azjatach.

Śpiewający od 6 lat w zespole Queen Adrian Lambert, powiedział, że występ na Gali to spełniający się sen, w który nie może uwierzyć, a Rami Malek opowiadał jak „stał się” Freddiem Mercurym.

Jak wybierano „Romę”

W tym roku o statuetkę Oscara ubiegało się 347 filmów i osób (w 2017 r. – 341). Galę rozpoczęło wykonanie przez grupę Queen utworów „We will rock you” i „We are the champions”. Na scenie obok Lamberta wystąpili Roger Taylor i Brian May, który później usiadł w pierwszym rzędzie w towarzystwie Anity Dobson. Występ został przyjęty przez publiczność owacją na stojąco.

Nie ma prowadzącego, nie będzie nagrody dla najpopularniejszego filmu, a Meksyk nie zapłaci za mur. Nie będziemy przyznawać czegoś podczas przerw reklamowych, ale podczas Gali będziemy reklamować produkty: wszyscy nagrodzeni proszeni są o powiedzenie, że najlepszy jest… – tymi słowami rozpoczęto 91. oscarową Galę, w której statuetki przyznano w 24 kategoriach.

Laureatów wybierało 7902 członków Akademii spośród ponad 9000 szeroko pojętych filmowców należących do 20 branż, w tym impresariaty artystów, stowarzyszenia i agencje PR. W większości kategorii nominowali „swoich”, czyli aktorzy – aktorów, montażyści – montażystów itd.

Regulamin Akademii dokładnie określa „przedmiot” nominacji. I tak film obcojęzyczny to „film pełnometrażowy (ponad 40 minut) wyprodukowany poza Stanami Zjednoczonymi Ameryki z głównie nieanglojęzycznym dialogiem. Dozwolone są animowane i dokumentalne filmy fabularne”. Najpierw musi być wyświetlony w kraju, który przesyła go między 1 października 2017 r. a 30 września 2018 r., a następnie jest publicznie pokazywany przez co najmniej 7 kolejnych dni (do 31 grudnia) w komercyjnym kinie w hrabstwie Los Angeles.

Nominacje są dwuetapowe. Najpierw członkowie Komisji I Fazy Filmu Obcojęzycznego akceptują zgłoszenia i w tajnym głosowaniu wybierają 6 filmów, do których zostają dołączone 3, wybrane przez członków Komitetu Wykonawczego Akademii Filmowej, orientujących się w dorobku kina „obcojęzycznego”. Następnie oglądają je członkowie Komisji II Fazy Filmu Języków Obcych, którzy w tajnym głosowaniu wybierają nominowanych 5 tytułów. W najważniejszym głosowaniu uczestniczą aktywni i pełnoprawni członkowie Akademii, którzy obejrzeli wszystkie 5 filmów nominowanych do nagrody, choć na dobrą sprawę nikt nie jest w stanie tego sprawdzić! Na plakietce statuetki nazwisko reżysera jest umieszczone po kraju i tytule.

Paweł Pawlikowski z małżonką Małgosią Belą

Paweł Pawlikowski z żoną Małgosią Belą

W tym roku o Oscara ubiegało się 87 filmów z takich krajów jak np. Bangladesz, Dominikana, Kambodża, Kenia, Kosowo, Kostaryka, Malawi, Nepal, Niger i Palestyna. Polskę reprezentowała „Zimna wojna” w reż. Pawła Pawlikowskiego, który był też nominowany jako najlepszy reżyser (w 2014 r. otrzymał Oscara za „Idę”), a Łukasz Żal – za zdjęcia.

Choć film zdobył „Złotą Palmę” na festiwalu w Cannes, Europejska Akademia Filmowa uznała go za najlepszy film roku, a Stowarzyszenie Nowojorskich Krytyków Filmowych i The US National Board of Review – za najlepszy film zagraniczny, to ani obraz, ani Pawlikowski, ani Żal statuetki nie otrzymali. W tych kategoriach przypadły one „Romie”.

Zastanawiam się, ilu słyszących o filmie „Roma” miało skojarzenie z dziełem Federico Felliniego z 1972 r., którego akcja toczyła się w Rzymie? Bo „Roma” (reż. Alfonso Cuarón), nominowana w 10 kategoriach, w tym na najlepszy film i najlepszy film obcojęzyczny, swój tytuł zawdzięcza dzielnicy Meksyku – Romie. Dodam, że jego producentem jest platforma streamingowa Netflix, która – by spełnić wymagania regulaminu – zrobiła wyjątek i zezwoliła na ograniczoną dystrybucję kinową. A na promocję kosztującego 15 mln USD filmu wyasygnowała 25 mln USD!

Olivia Colman z Oscarem 2018

Olivia Colman

Także 10 nominacji uzyskała „Faworyta” (reż. Giorgos Lanthimos), przy czym – co warto podkreślić – nominacje uzyskały trzy główne bohaterki: Olivia Colman (nagroda dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej) oraz Emma Stone i Rachel Weisz – dla aktorek drugoplanowych.

Po 8 nominacji uzyskały „Narodziny gwiazdy” (reż. Bradley Cooper) i „Vice” (Adam McKay), 7 – „Czarna pantera” (reż. Ryan Coogler), 6 – „Czarne bractwo” (reż. Spike Lee), a po 5: „Bohemian Rhapsody” (reż. Bryan Singer) i „Green Book” (reż. Peter Farrelly), którego fabuła przypomniała mi francuską komedię „Nietykalni” (reż. Olivier Nakache i Eric Toledano) z 2011 roku.

Uwierzyć w siebie

Kilka wystąpień, zarówno wręczających Oscary, jak i je odbierających, zasługuje na przytoczenie.

I tak Helen Mirren stwierdziła, że twórcy filmów dokumentalnych opowiadają o prawdziwych ludziach, otwierając nam oczy na to, co było i jest najważniejsze. Te filmy są mądre, inspirujące, czasem zaskakujące i zawsze autentyczne. W tej kategorii nagrodzono trwający 1 godz. 40 min. film „Free Solo” – zapierającą dech w piersiach wspinaczkę Aleksa Honnolda po niemal pionowej skale, bez zabezpieczenia, na mający 2300 wysokości El Capitan w parku narodowym Yosemite. – Ten film jest dla każdego, kto wierzy w niemożliwe.

Tom Morello, amerykański gitarzysta, znany z występów w zespole Rage Against the Machine, zapowiadający pretendenta do miana najlepszego filmu – „Vice”, powiedział, że filmy, jak muzyka, mogą nie tylko bawić. – Wiele filmów może wnieść nowy głos w rozmowę o historii. Ten film jest jak moje piosenki: pełen sprzężeń, hałasu i gniewu. „Vice” to film o przeszłości, który ostrzega przed niebezpieczną przyszłością. To wojna, chciwość, prawda, kłamstwo, ojcostwo, miłość, tortury, zdrada. To wszystko miesza się w „Vice” mocnym beatem i ciężkim basem. Niektórzy nie będą chcieli tego słuchać, ale każdy po obejrzeniu zrobi to, o co prosi film: zacznie działać.

Laureaci najczęściej czytali swoje wystąpienia z kartek. Wyjątkiem była Hannah Beachler, pierwsza Afroamerykanka nominowana – wraz z Jay’em Hartem – za najlepszą scenografię, która tekst podziękowania zapisała w smartfonie i nie mogła go znaleźć. Wzruszona powiedziała: – Stoję tu silniejsza, niż byłam wczoraj. Uwierzyłam w siebie.

Twórcom najlepszego filmu obcojęzycznego Oscara wręczali Angela Bassett i Javier Bardem, który powiedział po hiszpańsku: – Nie ma granic, które mogłyby ograniczać oryginalność i talent. W każdym regionie każdego kraju, każdego kontynentu, powstają historie, które nas poruszają. Dziś oddajemy hołd kulturze i językom z różnych krajów. A Bassett spuentowała, że członkowie Akademii pochodzą z całego świata i dlatego w tym roku filmy obcojęzyczne są nominowane prawie we wszystkich kategoriach.

Nominowano „Romę” Alfonso Cuaróna, „Zimną wojnę” Pawła Pawlikowskiego, „Werk ohne Autor” („Never Look Away”) – Floriana Henckla von Donnersmarcka, „Shoplifters” („Złodziejaszki) – Hirokazu Kore-eda i „Capernaum” – Nadine Labaki.

„Roma” to 9. meksykański film nominowany w tej kategorii i pierwszy zdobywca Oscara. A także drugą w niej nominacją dla Alfonso Cuaróna, który w 2013 r. otrzymał statuetki za „Grawitację”, a w tym roku liczył jeszcze na nie w kategoriach: oryginalny scenariusz i reżyseria.

Alfonso Cuarón ze statuetkami Oscara

Alfonso Cuarón

Tegoroczny trzykrotny laureat wspomniał, że dorastał, oglądając filmy obcojęzyczne, wiele się od nich ucząc i inspirując nimi. – Takie jak „Obywatel Kane”, „Szczęki”, „Rashomon”, „Ojciec chrzestny” i „Do utraty tchu”. Claude Chabrol w książce o Nowej Fali powiedział: „Nie ma fal, jest tylko ocean”. Myślę, że nominowani dziś wieczorem udowodnili, że jesteśmy częścią tego samego oceanu. Chcę też podziękować Akademii za uhonorowanie filmu skupionego wokół tubylczej kobiety, jednego z 70 milionów na świecie pracowników domowych bez praw. Postaci, która historycznie była w kinie relegowana w tło. Zadaniem artystów jest patrzeć tam, gdzie inni tego nie robią. Ta odpowiedzialność staje się o wiele ważniejsza w czasach, gdy jesteśmy zachęcani do odwrócenia wzroku. Muchas gracias. Muchas gracias a mi familia. Muchas gracias, Mexico, y sobre todo muchas gracias. Gracias, gracias, gracias.

Ten ponad dwugodzinny film wcześniej zdobył ponad 30 nagród, m.in.: Złote Globy (najlepszy film i reżyser), BAFTA, Nagrodę Katolickiej Organizacji Kinematografii i Sztuki Audiowizualnej (SIGNIS) na MFF w Wenecji, Złotego Lwa, Critics Choice, Brązową Żabę na Camerimage dla najlepszego operatora oraz Amerykańskiego Stowarzyszenia Krytyków Filmowych (NSFC). Niektórych kilka! Niestety, nagroda w Cannes dla najlepszego reżysera – Pawła Pawlikowskiego, a także 5 Europejskiej Akademii Filmowej za: najlepszy europejski film roku oraz dla reżysera i scenarzysty roku – Pawła Pawlikowskiego, aktorki roku – Joanny Kulig i montażysty roku – Jarosława Kamińskiego to było za mało.

Dodam, że polscy widzowie nie mieli okazji obejrzeć nominowanego w tej kategorii niemieckiego filmu „Werk ohne Autor” („Never Look Away”), którego światowa premiera odbyła się 24 stycznia 2018 roku, a także nominowanych w innych kategoriach: „Can You Ever Forgive Me?” i „Ballady o Busterze Scruggsie” braci Cohen.

Nominowane utwory

Lady Gaga na Gali Oscarów 2018

Lady Gaga

Początkowo Akademia chciała, by tylko Lady Gaga i Bradley Cooper oraz Kendrick Lamar i SZA wykonali nominowane do Oscara piosenki: „Shalow” z „Narodziny gwiazdy” i „All the Stars” z „Czarnej pantery”. Piątka nominowanych przekazała jednak Akademii ultimatum: „wszyscy albo nikt”, więc obejrzeliśmy również występy Bette Midler śpiewającej „The Place Where Lost Things Go” z „Mary Poppins powraca”, Jennifer Hudson – „I’ll Fight” z „RBG” oraz Gillian Welch i Davida Rawlingsa – „When a Cowboy Trades His Spurs for Wings” z „Ballady o Busterze Scruggsie”. Nieobecność Kendricka Lamara i SZA Akademia tłumaczyła „logistyką”!

Jeśli wziąć pod uwagę liczbę zdjęć wykonanych przez oficjalnych fotografów Akademii, to gwiazdą 91. oscarowej nocy była Lady Gaga, której wystąpienie przyjęto owacją na stojąco. Długo i ciężko pracowałam, i nie chodzi o wygraną, ale o to, że się nie poddajesz. Jeśli masz marzenia, to walcz o nie. Spełniaj je. Musisz być zdyscyplinowany i nie bać się odrzucenia. Bo nie chodzi o to, ile razy zostaniesz odrzucony, upadniesz lub zostaniesz pobity. Chodzi o to, ile razy wstajesz jesteś odważny i to kontynuujesz.

Myślmy o przyszłości

Pięciokrotnie nominowany Spike Lee, który na dłoniach miał złote „kastety”: HATE i LOVE, powiedział: – Luty, najkrótszy miesiąc w roku, jest także miesiącem Black History. 400 lat temu naszych przodków skradziono z Matki Afryki i przywieziono do Jamestown w stanie Virginia, by uprawiali pola. Moja babcia, która dożyła 100 lat, była absolwentką Spelman College, choć jej mama była niewolnicą. Pomogła swojemu pierwszemu wnukowi – przeprowadziła mnie przez Morehouse College, gdzie zdobyłem tytuł naukowy. Dziękuję naszym przodkom, którzy – dokonując ludobójstwa na jego rdzennych mieszkańcach – zbudowali ten kraj. Jeśli wszyscy połączymy się z naszymi przodkami, będziemy mieli miłość, mądrość i odzyskamy nasze człowieczeństwo. W 2020 r. będą kolejne wybory prezydenckie. To już za chwilę. Wszyscy zmobilizujmy się i stańmy po właściwej stronie historii. Dokonajmy moralnego wyboru między miłością a nienawiścią. Róbmy to, co trzeba!

Spike Lee - na Gali Oscarów 2018

Spike Lee

Publiczność Dolby Theatre jego wystąpienie przyjęła owacją na stojąco. Podobnie jak towarzyszącego mu kongresmana Johna Lewisa, który powiedział: – Wiem z doświadczenia, że obraz tamtych czasów jest bardzo prosty: czarni mężczyźni i kobiety, nasi bracia i siostry, byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Grożono im, byli bici i zabijani za to, że chcieli żyć godnie. Boję się powrotu tamtych czasów.

Kwestie pochodzenia

W wielu wystąpieniach były też wątki dotyczące „innego” pochodzenia. I tak Guy Nativ, który 5 lat temu przybył do USA z Izraela, powiedział: – Moi dziadkowie przeżyli Holocaust. To, z czym się wówczas zmagali, dziś widzimy wszędzie: w Ameryce, w Europie. „Skin” (niewyświetlany w Polsce 20-minutowy „aktorski” film dokumentalny) dotyczy edukacji. Chodzi o lepsze uczenie dzieci – pokazanie im drogi do lepszego życia. O swoich korzeniach wspomniał też Rami Malek: – Jestem synem imigrantów z Egiptu. Jestem Amerykaninem pierwszego pokolenia i część mojej historii jest pisana właśnie teraz.

Odbierając ze łzami w oczach Oscara za niewyświetlany w Polsce krótkometrażowy dokument „Okresowa rewolucja”, o kobietach mieszkających na indyjskiej wsi, gdzie menstruacja jest źródłem społecznej stygmatyzacji, które zaczynają produkować tanie podpaski, by osiągnąć finansową niezależność, Rayka Zehtabchi powiedziała, że nie płacze bo ma okres. – Nie mogę uwierzyć, że film o menstruacji właśnie zdobył Oscara. A Melissa Berton, współlaureatka, dodała: Podzielam tę nagrodę z Fundacją Feminist Manyity oraz nauczycielami i uczniami z całego świata. Okres powinien zakończyć zdanie, a nie wykształcenie dziewczyny! [oryginalnie: A period should end a sentence not a girl’s education – zbieżność wyrazów „okres” i „kropka” – w języku angielskim jest to takie samo słowo: „period”, było to też nawiązanie do angielskiego tytułu dokumentu: „Period. End of Sentence” – przypis red.].

Oscary 2018 In Memoriam

Zapowiadając „In Memoriam” John Bailey, prezydent Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, powiedział: Dzisiejsza Gala jest świętem wszystkich 212 nominowanych w tym roku. Chcemy też uczcić tych artystów, którzy od nas odeszli od ostatniej Gali. Ci mężczyźni i kobiety stworzyli filmy, które nas bawiły i inspirowały. Nie wymienimy tu wszystkich. Oddajemy hołd ich życiu i twórczości przy muzyce Johna Williamsa, którą wykona orkiestra Filharmonii Los Angeles pod batutą Gustavo Dudamela. Wśród kilkudziesięciu postaci wymieniono m.in. Burta Reynoldsa, Barbarę Harris, Miloša Formana, Michela Legranda, Neila Simona, Alberta Finney’a i operatora Witolda Sobocińskiego.

Julia Roberts podczas Gali Oscarów 2018

Julia Roberts

Ceremonię zakończyło wręczenie przez Julię Roberts Oscara dla najlepszego filmu. Wcześniej powiedziała ona: Każdy z 8 nominowanych filmów opowiada inną historię i ma inny wydźwięk. Ale znów udowodniliście, że nie ważne skąd jesteśmy. Kino wciąż nas łączy.

Tegoroczni laureaci dołączyli do grona 3143 posiadaczy legendarnych statuetek, wliczając laureatów honorowych Nagród Gubernatora, wręczonych 18.11.2018 r., które otrzymali aktorka Cicely Tyson, kompozytor Lalo Schifrin i „człowiek kina” Marvin Levy.

Tekst: Jerzy Bojanowicz

PS. Dzień wcześniej „uhonorowano” najgorsze filmy 2018 roku. Najwięcej nominacji do Złotych Malin, bo aż pięć (na 9 kategorii), zdobył film „Gotti” z Johnem Travoltą. „Doceniono” też Johnny’ego Deppa, Bruce’a Willisa i… Donalda J. Trumpa, który z żoną wystąpił w dokumentach „Fahernheit 11/9” i „Death of a Nation”.

PS2. Jedną z zabawniejszych chwil tego wieczoru było wystąpienie duetu: Melissy McCarthy i Briana Tyree Henry’ego, którzy anonsowali kandydatów do Oscara za kostiumy, sami przebrani w fantastyczne stroje.

Melissa McCarthy oraz Brian Tyree Henry

Melissa McCarthy i Brian Tyree Henry

Oscary 2018

  • Najlepszy film: „Green Book”
  • Najlepszy aktor: Rami Malek („Bohemian Rhapsody”)
  • Najlepsza aktorka: Olivia Colman („Faworyta”)
  • Najlepszy aktor drugoplanowy: Mahershala Ali („Green Book”)
  • Najlepsza aktorka drugoplanowa: Regina King („Gdyby ulica Beale umiała mówić”)
  • Najlepszy reżyser: Alfonso Cuarón („Roma”)
  • Najlepszy scenariusz adaptowany: „BlacKkKlansman: Czarne bractwo” (Charlie Wachtel i David Rabinowitz oraz Kevin Willmott i Spike Lee)
  • Najlepszy scenariusz oryginalny: „Green Book” (Nick Vallelonga, Brian Currie i Peter Farrelly)
  • Najlepsze zdjęcia: Alfonso Cuarón („Roma”)
  • Najlepsza animacja: „Spider-Man: Uniwersum”
  • Najlepszy montaż: John Ottman („Bohemian Rhapsody”)
  • Najlepszy dźwięk: John Warhurst i Nina Hartstone („Bohemian Rhapsody”)
  • Najlepszy montaż dźwięku: Paul Massey, Tim Cavagin i John Casali („Bohemian Rhapsody”)
  • Najlepsza scenografia: Hannah Beachler i Jay Hart („Czarna Pantera”)
  • Najlepsze kostiumy: Ruth Carter („Czarna Pantera”)
  • Najlepsze efekty specjalne: Paul Lambert, Ian Hunter, Tristan Myles i J.D. Schwalm („Pierwszy człowiek”)
  • Najlepszy film obcojęzyczny: „Roma”
  • Najlepsza charakteryzacja: Greg Cannom, Kate Biscoe i Patricia Dehaney (“Vice”)
  • Najlepsza piosenka: „Shallow” z filmu „Narodziny gwiazdy” (Lady Gaga, Mark Ronson, Anthony Rossomando i Andrew Wyatt)
  • Najlepsza muzyka: Ludwig Göransson („Czarna Pantera”)
  • Najlepszy krótkometrażowy film animowany: „Bao”
  • Najlepszy krótkometrażowy film aktorski: „Skin”
  • Najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny: „Period. End of Sentence”

Fot. A.M.P.A.S.

Oscary 2018 - widok na Dolby Theatre

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Stanisław Lem
Wielcy tego świata muszą rozwiązać problem katastrof...
czerwone maki
W czwartkowy wieczór w warszawskim Multikinie Złote...
Jan Sabiniarz
16 marca 2024 r. w hotelu Aubrecht w Koprzywnicy mia...
Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena
17 marca  br. rozpoczął się 28. Wie...
Jerzy Hoffman
17 marca w reprezentacyjnych salach MCC Mazurkas w r...