Czy warto przedłużać rzęsy? To pytanie bardzo często zadają sobie kobiety, które nie do końca są zadowolone ze swojego wyglądu i szukają sposobu na piękne rzęsy. Jednak zanim zdecydujemy się na przedłużanie rzęs, zróbmy sobie bilans zysków i strat.
Różnego rodzaju zabiegi na rzęsy to naprawdę kusząca propozycja, ponieważ mają bardzo wiele zalet. To ratunek dla kobiet zmęczonych codziennym, żmudnym tuszowaniem rzęs. Na temat przedłużania krąży jednak tak wiele mitów, że można się trochę pogubić. Czy opłaca się przedłużać rzęsy? Czy taki zabieg ich nie zniszczy? A może są lepszy sposoby?
1. Oszczędność czasu to najważniejszy argument, który przekonuje kobiety do poddania się zabiegowi przedłużania rzęs. Taki zabieg to sposób na skrócenie czasu robienia makijażu i demakijażu, bo rzęsy są świetnie podkreślone niezależnie od pory dnia.
2. Często mówi się też o oszczędności pieniędzy, bo zbędna staje się maskara i inne kosmetyki. To jednak pozorna oszczędność, bo przedłużanie i uzupełnianie ubytków są dużo kosztowniejsze.
1. Największa wada tego zabiegu to przede wszystkim jego szkodliwość. Doklejanie sztucznych rzęs lub całych ich kępek to maksymalne obciążenie dla naturalnych włosków. W konsekwencji często rzęsy osłabiają się, nadmiernie wypadają i stają się łamliwe.
2. Sztuczne rzęsy (zwłaszcza te pochodzenia zwierzęcego np. z norek) oraz syntetyczne kleje mogą uczulać. Bardzo często przedłużanie rzęs kończy się stanem zapalnym.
3. Mogłoby się wydawać, że przedłużanie rzęs ułatwia sprawę. Niestety sztuczne rzęsy wymagają dużo więcej uwagi niż naturalne włoski, które wystarczy potraktować dobrą odżywką przed snem. Sztuczne rzęsy należy rozczesywać, oczyszczać delikatnymi płynami bez tłuszczów, regularnie uzupełniać. Aby jak najdłużej zachowały swój kształt, trzeba być bardzo ostrożnym, nie wolno dotykać rzęs, należy unikać wody i kosmetyków na bazie olejów. To problematyczne.
4. Bardzo łatwo przesadzić z efektem. Sztuczne rzęsy występują w wielu kształtach i długościach, a metod przedłużania jest przynajmniej kilka – to tylko z pozoru zaleta. Jeśli źle dobierzemy metodę i długość rzęs, będziemy wyglądać nienaturalnie, a wręcz komicznie. Poza tym bardzo łatwo przyzwyczaić się do mega długich i gęstych rzęs, co sprawia, że później nasze naturalne rzęsy wydają się cienkie i niemal niewidoczne.
Prosty sposób to regularne stosowanie odżywki do rzęs (najlepszych warto szukać na stronach z recenzjami np. www.odzywkidorzestest.pl) Jedno opakowanie dobrej jakości produktu wystarcza nawet na pół roku i często kosztuje mniej niż zabieg zagęszczania rzęs. Skoncentrowana formuła najlepszych składników pielęgnujących i stymulujących sprawia, że naturalne rzęsy zaczynają wyglądać dużo lepiej niż przedłużane. Serum wzmacnia, regeneruje, wydłuża, zagęszcza i upiększa. Wszystko to niewielkim kosztem czasu i w prosty sposób.
Wiadomo, wszystko ma swoje plusy i minusy. Jednak dla pięknych rzęs, które tak zmieniają nasz wygląd ja jestem w stanie się poświęcić 😀 Od kilku miesięcy jestem ich wielką fanką, ale oczywiście trzeba uważać na produkty i specjalistki, które nam wykonują zabieg. Ja jestem wierna mojej pani Anetce która używa produktow bodajże marki Magnitica, a moim ulubionym modelem są rzęsy l-ki, bo dają naturalny efekt 😀