Przesiębiorstwo Wodociągowo-Kanalizacyjne „Legionowo” - prezes

Przesiębiorstwo Wodociągowo-Kanalizacyjne „Legionowo” – kolejny dobry rok

Opublikowano: 27 grudnia 2018

O wykorzystaniu funduszy unijnych w branży wodociągowo-kanalizacyjnej rozmawiamy z prezesem Zarządu Przesiębiorstwa Wodociągowo-Kanalizacyjnego „Legionowo” – Grzegorzem Gruczkiem.

Chciałem zapytać o fundusze europejskie – dużo się mówi o tym, że Polska nie wykorzystała tych środków, że Unia nam nic nie dała – a zdaje się, że firmy wodociągowe są przykładem umiejętnego zaabsorbowania tych środków.

Wszyscy dostrzegają, że firmy z branży wodociągowo-kanalizacyjnej w Polsce wyglądają zupełnie inaczej niż 15–20 lat temu. Aktualnie to do nas przyjeżdżają specjaliści z tej branży z Europy i świata, aby zobaczyć, jak wiele zrobiliśmy oraz by brać z nas przykład. Ten sukces wynika z faktu, że potrafiliśmy zaabsorbować środki unijne. A potrafiliśmy to zrobić, ponieważ dysponujemy znakomitą kadrą inżynieryjno-techniczną i jako jedyni w okresie przekształceń nie zostaliśmy poddani silnym procesom restrukturyzacyjnym, w tym prywatyzacji.

Czyli mieliśmy pracowników, tylko brakowało środków finansowych?

Tak, posiadaliśmy know-how, ale nie mieliśmy potencjału finansowego. A inwestycje wodno-kanalizacyjne, o czym nie wszyscy wiedzą, są bardzo kapitałochłonne. Unia wprawdzie gwarantowała dofinansowanie do właściwie przygotowanych projektów, ale musieliśmy posiadać wkład własny – około 30% środków. Jednak 70% subwencji z Unii było bardzo kuszące, gdyż była to tak naprawdę dotacja, a próba realizacji tych zadań z innych środków byłaby praktycznie niemożliwa. Wykonane inwestycje są, moim zdaniem oraz zdaniem wszystkich osób z branży, solidnym wkładem dla społeczeństwa.

Dodatkowo warto wspomnieć, że jesteśmy jednym z nielicznych krajów Europy Wschodniej, gdzie pozyskane środki zostały w naszej branży właściwie wykorzystane, co potwierdziły liczne kontrole instytucji krajowych i unijnych. Gdy pozyskaliśmy środki na kanalizację, oczyszczalnie ścieków, wodociągi, stacje uzdatniania – te obiekty faktycznie zostały dzięki tym środkom bardzo starannie zbudowane i wykonane. Podsumowując tę kwestię, trzeba powiedzieć, że bez Unii niewiele zostałoby wykonane. Tylko w przypadku Legionowa jest to około 36 milionów zaabsorbowanych środków i zrealizowane: stacje uzdatniania, przepompownie ścieków, sieci wodociągowe i kanalizacyjne.

Jak ważnym aspektem jest dobra współpraca z samorządem? Wydaje się, że w Polsce te małe ojczyzny mocno się sprawdziły – były zainteresowane tym, żeby powstały np. nowe oczyszczalnie. Czy samorządy zdają sobie obecnie sprawę, jak ważne są tego typu inwestycje?

Samorządy zdają sobie sprawę, że te inwestycje są najważniejsze, bo jeśli nie mamy infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, to możemy tylko marzyć o rozwoju danego regionu. To był dobry pomysł lat 90-tych, żeby przekazać wodociągi i kanalizacje gminom – a nie sterować nimi odgórnie. W momencie, gdy przekazano im kompetencje, one wiedziały, co danym przedsiębiorstwom, a przede wszystkim ludziom, jest najbardziej potrzebne. Lokalni gospodarze bardziej dbają o swoje małe ojczyzny.

Kończy się rok – jaki był dla pana przedsiębiorstwa?

Znowu dobry, Przesiębiorstwo Wodociągowo-Kanalizacyjne „Legionowo” zbudowało w Legionowie wiele kilometrów nowych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych. Wykonaliśmy kolejnych 200 podłączeń, jeżeli chodzi o wodę i ponad 200, jeżeli chodzi o kanalizację. W tym roku ponownie pozyskałem środki zewnętrzne na kanalizację. Właśnie podpisałem umowę z NFOŚiGW na dofinansowanie systemów kanalizacyjnych w naszym mieście. Poddaję modernizacji kolejne obiekty kanalizacyjne, w tym przepompownie ścieków. Aktualnie kończymy budowę nowej przepompowni, dzięki której zlikwidujemy dwie stare i zdegradowane. Mam też szersze plany – zgodnie z przyjętą strategią rozwoju, która zakłada wejście wodociągów legionowskich na tereny sąsiednich gmin – w kwestii zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków.

Pytanie na koniec – czy jako osoba z tej branży ma pan poczucie dobrze spełnionej misji? Dziś całe miasta zwracają się znów w stronę wody i coraz czystszych rzek czy jezior – czy czuje się pan częścią tego sukcesu?

Mogę powiedzieć, że czuję dumę, że potrafiliśmy to zrobić – i to nie na poziomie deklaracji tylko z widocznymi efektami. Gdzie nie pojadę, tam widzę, że zrobiliśmy skok cywilizacyjny w ramach naszej branży. Kiedyś my oglądaliśmy infrastrukturę na Zachodzie, a teraz Zachód przyjeżdża do nas – pokazujemy, jak wykorzystaliśmy środki unijne i jak na tym zyskało środowisko. Możemy być dumni z naszej pracy.

______________________

Rozmawiał Mariusz Gryżewski

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
kontener magazynowy
Kontenery magazynowe są nieodłącznym elementem współczesnego...
Anna Maria Porowska
Anna Maria Porowska jest wybitną postacią w świecie...
biuro rachunkowe
Biura rachunkowe mogą podchodzić do realizacji usług w różny...
Małgorzata Kuliga
Biznes to dla nas nie tylko zarobek, lecz przede wsz...
Jak sprzedać firmę
Decyzja o sprzedaży firmy to ważny krok – wymagający...