Rolls Royce Cullinan

Rolls Royce Cullinan – Brytyjski diament w wersji Black Badge

Opublikowano: 14 maja 2020

Rolls Royce Cullinan, to chyba najbardziej kontrowersyjny model w historii brytyjskiej marki. No bo, czy kiedykolwiek ktoś wyobrażał sobie, że w ofercie Rolls Royce’a znajdzie się SUV? Nigdy w życiu.

Luksusowo po wertepach

Tak samo, nikt nie spodziewał się po Lamborghini, że wypuści Urusa oraz po Bentleyu, że wyprodukuje model Bentayga. Niby szaleństwo, ale jakież wyrachowanie ze strony producentów. Chcesz zdobywać rynek? Musisz być elastyczny i nie możesz bać się zmian. Tej zasadzie od dawna hołdują koncerny samochodowe. Natomiast, teraz oglądamy tego owoce. Klientela robi się coraz bardziej wymagająca, więc trzeba ją zaspokajać. Na co komu luksusowa limuzyna, gdy nie można nią dotrzeć do swojej rezydencji ulokowanej gdzieś w górskim zakątku, pośród dzikiej przyrody? Odpowiedzią jest Cullinan posiadający możliwości poruszania się po leśnych duktach i jednocześnie zachowujący cechy luksusowej limuzyny.

Rolls Royce Cullinan

Rolls Royce Cullinan

Zachwyca każdą częścią

Tak. Wiemy, że o gustach nie powinno się dyskutować, ale szczerze mówiąc, kiedy Bentley Bentayga po raz pierwszy ujrzał światło dzienne, głos wewnętrzny zareagował słowami – co to jest do diaska?! Poważnie. Auto wydało się nie tylko ociężałe stylistycznie, ale też nietrzymające żadnych proporcji. Wnętrze? Palce cmokać, lecz…to nadwozie….a fuj! Trochę inaczej podszedł do tworzenia SUV-a Rolls Royce, bo Cullinan wydaje się na wskroś wyważony. Zwarta i harmonijna bryła nadwozia została zaprojektowana z ogromnym kunsztem. W tym aucie wszystko do siebie pasuje, a szczególnie w specjalnej edycji Black Badge, która sprawia, że można się zachwycać każdą częścią Cullinan’a. I nie ma w tym krzty przesady. Auto jest prawdziwym majstersztykiem pod każdym względem.

Oszczędny niczym hybryda

No i słuchajcie. Pod jego maską znajduje się legendarna benzynowa V12-ka o pojemności 6,75-litra i mocy 600 KM, współpracująca z ośmiostopniową przekładnią automatyczną. To nie wszystko, bo prawdziwą robotę, robi moment obrotowy wynoszący 900 Nm! Wiecie, jak to jest z takimi zabawkami. Umowa dżentelmeńska między koncernami zakłada ograniczenie prędkości maksymalnej do 250 km/h …, ale …w przypadku Cullinan’a producent na swojej stronie używa w opisie słowa „regulowana”. Podoba się? Nam również. Najlepsze jest to, iż tak fascynujące dane techniczne niosą za sobą ekscytację osiągami. Mimo 2,8 tony masy własnej, olbrzym ze stajni Rolsa osiąga setkę w mniej niż 5 sekund! Takie zestawienie danych pociąga za sobą kolejne liczby, a więc średnie zużycie paliwa na poziomie 25 litrów na 100 km. Czy to dużo? Oczywiście, że nie, bo jeśli policzycie stosunek masy do pojemności silnika i jego mocy, to wyjdzie wam, iż jest to bardzo oszczędne auto.

Rolls Royce Cullinan

Rolls Royce Cullinan

Rolls Royce Cullinan – Jakość bywa kosztowna

Czy w przypadku takich samochodów powinno się rozmawiać o cenie? Tak, ale dopiero po odpowiednim zaprezentowaniu klientowi. Słuchajcie! Przecież, gdy tylko spojrzycie na ten samochodów, to gołym okiem zobaczycie kosmiczną jakość materiałów wykończeniowych. Dostrzeżecie też mnóstwo ręcznie wykonanych elementów. W Rolsa wkłada się mnóstwo serca.

A gwarancją jakości jest chociażby czteroletni program serwisowania i konserwacji pojazdu niezależny od przebiegu. Już jesteście przekonani do tego auta? To przygotujcie nieco ponad 1,5 miliona złotych i powiększcie swój garaż na Cullinan’a mierzącego prawie 535 cm długości.

Arkadiusz Michlewicz

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Serwis klimatyzacji samochodowej
Niemal wszystkie popularne modele samochodów, które zostały...
powłoka ceramiczna
Wiele osób ceni sobie wizualny aspekt swojego samochodu. Lśn...
Felgi zimowe
Wraz z nadejściem zimy, większość kierowców zaczyna się zast...
Ferrari 458
Wielu miłośników motoryzacji chciałoby przynajmniej raz prze...
Kia
Blog Kiawiarnia to miejsce, gdzie pasja do motoryzacji łączy...