Restauracje świata. Przyjrzeliśmy się bliżej najciekawszym restauracjom na świecie i wyłoniliśmy topową dziesiątkę. Są inne, zaskakujące i tak ciekawe, że posiłek staje się niezapomnianą przygodą.
Na rozgrzewkę restauracja z widokiem, który z całą pewnością odciąga spojrzenia od talerzy. Jedząc bowiem obiad na 122 piętrze w budynku Burdż Chalifa, na wysokości spektakularnych 408 metrów, nie można oderwać oczu od przeszklonych ścian. Restauracja o powierzchni ponad 1000m2 mieści jednorazowo około 200 gości. Rezerwacje dokonywane są z wyprzedzeniem, a rozciągająca się panorama wywołuje niesłabnące zachwyty.
Idąc za ciosem, zostajemy przy zapierających dech w piersiach widokach. Na szczycie (i 63 piętrze) Lebua State Tower jest bar. Już samo menu zachwyca smakoszy – każdy posiłek i drink przygotowywany jest z największą starannością przez gwiazdy tamtejszej branży gastronomicznej. To nie jest jednak koniec atrakcji, z którymi kojarzony jest Sirocco Sky Bar. Jego największym atutem jest oszałamiający widok – rozświetlonego, tętniącego życiem miasta, które rozciąga się u stóp jedzących.
Kończymy na chwilę z luksusami. Zdejmujemy buty i idziemy na obiad do restauracji, w której menu jest – owszem – smaczne, ale nikt w zasadzie nie zwraca na nie szczególnej uwagi. W tym lokalu liczy się bowiem coś zupełnie innego. Restauracja mieści się u stóp sporego wodospadu. Goście zasiadają do stołu bez butów, ich stopy obmywa rześka woda, a miłośnicy fauny przybywają wsłuchiwać się w śpiewy i przyglądać egzotycznym gatunkom żyjących w cieniu wodospadu ptaków.
Dopracowane menu, pyszna kuchnia fusion i najlepsi kucharze – to atuty malediwskiej restauracji. Na nich jednak lista się nie kończy – prawdziwą atrakcją jest tu bowiem miejsce. Lokal mieści się 5 metrów pod wodą. Sufit i ściany są przeszklone, pozwalając gościom podziwiać podczas obiadu podwodny świat w pełnej okazałości.
Leśne restauracje, otoczone gęstwiną drzew – to żadna atrakcja, takich na świecie jest wiele. Ale tylko jedna restauracja na świecie zbudowana została na drzewie. Lokal dźwiga ogromna sekwoja, a goście jedzą posiłki 10 metrów nad ziemią. Jest klimatycznie, przytulnie i malowniczo, a goście bardzo chwalą sobie atmosferę, przypominającą im najszczęśliwsze chwile z dzieciństwa.
Włoska kuchnia, ceniona na całym świecie za smak i aromat, pyszne wina z lokalnych winnic, najwyższej klasy obsługa – a wszystko to ukryte w skalnej grocie. Aranżacja wnętrz nie zmienia surowego wystroju, w suficie umieszczone są tylko dyskretne punkty świetlne, na podłodze skromne stoliki, wszystko wkomponowane w naturalnie piękną jaskinię, z której roztacza się spektakularny widok na wielki błękit Adriatyku. Ciekawe, czy jedzących odstraszają zaglądające do talerzy nietoperze?
Założyciele tej restauracji postawili na temat przewodni. Posiłki serwują kelnerzy w mundurach, ściany zdobi broń, w tle słychać strzały, w miejscu ogródka na zewnątrz – barykady z worków z piaskiem, a główne motto restauracji ostrzega, że „Kanapka może cię zabić”. To zdecydowanie miejsce, w którym każdemu miłośnikowi militariów obiad będzie smakował podwójnie.
W tej restauracji serwuje się lokalne dania kuchni japońskiej. Króluje smak, precyzja i dopracowanie każdego szczegółu. A znaną i wyjątkowo lubianą atrakcją lokalu są małpy – i na szczęście nie stanowią elementu menu! Otóż, w Kayabuki małpy pracują w roli kelnerów. Podają radośnie talerze gościom i cieszą się z napiwków w postaci sojowych krążków, zjadanych przez nietypowych kelnerów ze smakiem.
I znowu tematycznie – w Barbie Cafe niepodzielnie rządzi róż i wszystkie jego odcienie. Ściany, sufit i podłoga, wszystkie meble – bar, stoły, krzesła, ramy luster, ścianki działowe i obrazy – absolutnie każdy detal wystroju jest różowy. Na różowo ubrani są także kelnerzy i barmani. A żeby całość zachowała pełną spójność, mając na uwadze fakt, że zgrabna Barbie musi liczyć każdy kęs włożony do ust, dania są serwowane z licznikiem kalorii.
Nikt o zdrowych zmysłach nie lubi szpitali. Ale ten szpital jest inny. Tematyczna restauracja serwuje menu, w którym dania szczycą się nietypowymi nazwami, serwowane są na stalowych talerzach, jeść należy chirurgicznymi narzędziami, a popijać drinkami z probówek. Lokal urządzony jest w klimacie szpitalnym – białe ściany, chirurgiczne lampy, książki medyczne na półkach i obsługa w lekarskich fartuchach. Choć klimat może przyprawiać o dreszcze – lokal cieszy się ogromną popularnością.
materiał powstał przy współpracy z www.promocjelotnicze.com.pl
smakosz95 pisze: Potwierdzam, w zasięgu europejskim pozostają jeszcze Włochy.
Hospitalis – polecam, naprawdę warto się wybrać.