Twitter Blue to płatna wersja popularnego serwisu. Choć plotkowało się o nim już od jakiegoś czasu, wiele osób myślało, że to jedynie pogłoski. Tymczasem okazuje się, że faktycznie popularny serwis wprowadza dodatkowe funkcje dla płacących. Póki co jednak wyłącznie w wybranych krajach.
W tej chwili z rozszerzonej wersji serwisu mogą korzystać jedynie mieszkańcy Kanady oraz Australii. Jeśli subskrypcja okaże się sukcesem, najprawdopodobniej usługa będzie wprowadzana do kolejnych państw. Aktualnie właściciele Twittera chcą sprawdzić, czy oferowane funkcje faktycznie spodobają się społeczności. Podkreślamy również, że w dalszym ciągu istnieje bezpłatna wersja serwisu – to ma się nie zmienić za pomocą Twitter Blue.
Właściciele Twittera poinformowali, że płatna wersja pojawiła się, ponieważ użytkownicy informowali ich o braku kilku funkcji, które w ich mniemaniu zwiększyłyby komfort związany z korzystaniem z portalu.
Słyszeliśmy od osób, które używają Twittera bardzo często, że portal nie spełnia części ich potrzeb. Wzięliśmy to sobie do serca i stworzyliśmy wersję, która jest tym, czego szukają. Dostęp do nowych funkcji sprawi, że ich komfort przeniesie się na kolejny poziom – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Użytkownicy, którzy zdecydują się na konta premium, będą mogli organizować zapisane twitty w specjalnych folderach tematycznych. Ponadto będzie istniała możliwość korzystania z trybu czytania przy dłuższych wpisach. Przede wszystkim będzie jednak istniała opcja kasowania wpisów, zanim te pojawią się na tablicy (tweet zostanie opublikowany dopiero po 30 sekundach).
Dodatkowo użytkownicy, który zdecydują się zapłacić, będą mieli również możliwość personalizowania kolorów aplikacji mobilnej i zmiany wyglądu ikony. Ponadto właściciele zapewniają, że w razie czego, osoby z kontami premium szybciej uzyskają odpowiedź od obsługi klienta serwisu.
W internecie szybko pojawiły się komentarze dotyczące Twitter Blue. Niektórzy nie ukrywają, że lista oferowanych funkcji jest zaskakująco mała. Z drugiej strony ciężko jednak powiedzieć, co takiego można by zaoferować użytkownikom bez jednoczesnego ograniczania możliwości serwisu dla osób bez usługi premium.
Można również powiedzieć, że niektóre funkcje powinny być dołączone do darmowej wersji Twittera. Wielu użytkowników tego portalu narzeka od lat na brak możliwości edytowania zamieszczonych tweetów. Dlatego nie da się na przykład poprawić zamieszczonej literówki.
Jakiś czas temu Twitter poszedł na „wojnę” z Rosją. Tamtejsze władze domagały się od serwisu usunięcia treści, które uznane zostały za kontrowersyjne. Właściciele serwisu nie zamierzały się jednak uginać.
Na początku marca Rosjanie poinformowali, że dopóki Twitter nie dostosuje się do wymagań polityków, to jego działanie zostanie spowolnione lub zablokowane. Chodziło między innymi o treści dotyczące pornografii dziecięcej, treści narkotycznych oraz samobójczych. Oprócz tego domagano się jednak usunięcia niewygodnych informacji politycznych.
Twitter początkowo opierał się Rosjanom, jednak ci faktycznie doprowadzili do spowolnienia działania serwisu – posty oraz zdjęcia wczytywały się zdecydowanie wolniej. Z tego powodu władze postanowiły ugiąć się i usunąć większość treści, które politycy uznali za kontrowersyjne.
Administracja portalu wyraziła gotowość do priorytetowego usunięcia lub zablokowania pozostałych nielegalnych materiałów i przyspieszenia reakcji na wymagania Roskomnadzoru – taką informację opublikowała państwowa inspekcja komunikacji.
Twitter Blue może być więc szansą dla właścicieli portalu na wygenerowanie dodatkowego dochodu. Ostatnie miesiące były dla Twittera ciężkie, dlatego zastrzyk gotówki z pewnością byłby mile widziany. Nie wiadomo jednak czy usługa premium zostanie ciepło przyjęta przez użytkowników. Jak już wspomnieliśmy, oferowane funkcje nie są szczególnie atrakcyjne. Kusić może jednak stosunkowo niska cena. Wiemy, że gdyby usługa pojawiła się również w Polsce, miesięczna subskrypcja kosztowałaby 13,99 zł.
Jan Strychacz
Dodaj komentarz