fonoholizm

Uzależnione dzieci – przerażające statystyki.

Opublikowano: 11 marca 2020

Dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać i pisać często mają już swoje telefony. Nie ma co się dziwić, rodzice mają, starsze rodzeństwo także. Maluchy w związku z tym też się domagają. Zatem proste, swój zmieniamy na nowy, a dziecku dajemy starszy model. Zaskakujące, jak dobrze dzieci potrafią się posługiwać elektroniką.

Bywa, że rodzice są wręcz dumni, że dzieciak tak doskonale to ogarnia. W wielu domach telewizor jest włączony cały czas. Odruchowo chwytamy za pilot, nawet jeśli w danym momencie telewizji nie oglądamy. A niech sobie coś tam gra… Nie protestujemy, gdy dziecko chce kolejną godzinę pograć w gry na komputerze. Mamy spokój, a dziecko jest zadowolone. Często z niewiedzy, lecz także z własnej wygody możemy wpędzić dziecko w uzależnienie.

Jak wskazują statystyki 43% dzieci w wieku od 6 miesięcy do 2 lat korzysta ze smartfonów i tabletów. 13% dzieci spośród tej grupy ma własne urządzenie mobilne. Z tych urządzeń korzysta odpowiednio 62% dzieci w przedziale wiekowym 3-4 lat, i aż 84% dzieci 5-6- letnich.

Uzależnienie u dzieci? Czy to możliwe?

Alkoholizm, narkomania, lekomania – te pojęcia znamy doskonale. Większość z nas też ma już świadomość, że to nie wybór, a choroba. Osoba uzależniona nie potrafi funkcjonować bez danej substancji. Ale czy tylko o substancje chodzi? Istnieje także grupa uzależnień behawioralnych. Zalicza się do nich m.in.

  • pracoholizm;
  • seksoholizm;
  • zakupoholizm;
  • siecioholizm.

W obecnych czasach istnieje konieczność informowania ludzi, że wśród zaburzeń behawioralnych znajduje się także fonoholizm. Jest to pojęcie stosunkowo nowe. Rozwój fonoholizmu ściśle wiąże się z nadużywaniem urządzeń cyfrowych. Niestety, do grupy uzależnionych od telefonów czy komputerów głównie zalicza się dzieci i młodzież. Jak wskazują badania, co trzeci nastolatek nie jest sobie w stanie wyobrazić dnia bez komórki.

fonoholizm

Czym jest fonoholizm?

Złe nawyki, utrwalane przez długi czas mogą prowadzić do zależności psychicznej. Uzależnienie od telefonu charakteryzuje się utratą kontroli nad korzystaniem z tego urządzenia. Prowadzi to do izolacji społecznej, zaniedbywania obowiązków, higieny snu i odpoczynku oraz do utraty zdrowia. O uzależnieniu mówimy wówczas, gdy niepohamowana potrzeba korzystania z urządzeń cyfrowych zaburza prawidłowe funkcjonowanie w życiu społecznym, w rodzinie, szkole i w czasie wolnym.

Jak poznać, że dziecko jest uzależnione?

Istnieje szereg zachowań, dzięki którym możemy przekonać się, czy nasze dziecko jest już dotknięte uzależnieniem. Na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę? Kiedy możemy mówić o uzależnieniu?

  • dziecko nie rozstaje się ze swoim telefonem, zabiera go ze sobą wszędzie, nawet do toalety;
  • kładąc się spać trzyma telefon przy sobie;
  • często wykonuje zdjęcia typu „selfie”;
  • używa telefonu w niestosownych miejscach i sytuacjach, np. przechodząc przez jezdnię, w kościele, na lekcjach;
  • wychodząc z domu na spotkanie, czy do szkoły wraca się, jeśli zorientuje się, że nie ma przy sobie telefonu;
  • ukrywa swój telefon przed innymi;
  • wykonuje różne czynności ze smartfonem w ręku;
  • gdy otrzymuje wiadomości, od razu na nie odpowiada;
  • przejawia lęk, złość i niepokój, gdy pojawi się problem z dostępem do sieci;

WAŻNE: Należy zwrócić uwagę, jak dziecko zachowuje się, gdy zabronimy mu korzystania z telefonu. Jeśli pojawia się frustracja, gniew, oburzenie, pobudzenie psychoruchowe, obniżony nastrój, płacz czy awantury to prawdopodobnie dziecko jest już uzależnione.

Terapia uzależnień behawioralnych

Bardzo rzadko się zdarza, że z jakiegokolwiek uzależnienia jesteśmy w stanie wyjść na własną rękę. Wsparcie terapeutyczne jest niezbędne. Każde uzależnienie ściśle wiąże się z nieumiejętnością radzenia sobie z emocjami. Terapeuta pomoże dziecku wypracować nowe zachowania, które pomogą mu normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Oczywiste jest, że nie da się definitywnie zrezygnować z telefonu na całe życie. Celem terapii jest wypracowanie “zdrowego” modelu korzystania z urządzeń cyfrowych.

Nakłonienie do leczenia fonoholizmu jest szczególnie trudnym zadaniem. Dzieci, nie przyzwyczajone do rozmów twarzą w twarz często są bardzo oporne i nie chcą podjąć terapii. Nie należy w tym przypadku wszczynać awantur. Warto delikatnie porozmawiać z dzieckiem, czego się boi, co go przeraża w wizycie u terapeuty. Znajdźmy kilku specjalistów i pozwólmy dziecku wybrać, do którego zechce pójść. W ten sposób możemy wzbudzić poczucie, że nie naruszamy wolności dziecka, że również ono ma wpływ na decyzję. Wyjaśnijmy, jak wyglądają takie spotkania i czego dziecko może się spodziewać. Dajmy czas na oswojenie się z tą nową, trudną sytuacją. Dziecko musi wiedzieć, że decyzja o terapii nie jest karą, że robimy to wyłącznie dla jego dobra. 

Udostępnij ten post:



  • Magda S. pisze:

    z tego co czytam wskazuje na to, że moje dziecko jest uzależnione. Szczególnie poważnie nie podchodziłam nigdy do tematu… nieciekawie…

  • Ela pisze:

    Bardzo przydatny artykuł, polecam!!

  • AnjaK. pisze:

    Zgadzam się z Panią. Bardzo ciekawy artykuł. Czekamy na więcej. Wysyłam koleżankom do przeczytania.

  • Anonim pisze:

    Bardzo mądry artykuł. Warto przeczytać.

  • Anonim pisze:

    Bardzo mądry artykuł. Warto przeczytać i się zastanowić.

  • Basia pisze:

    dzisiaj w pogoni za dobrami materialnymi dzieci pozostawione są same sobie rodzicowi najłatwiej jest włożyć dziecku do ręki banknot bądź telefon i mieć z głowy.
    właściwie to mam wrażenie jakby świat stanął na głowie i sami się unicestwia my bardzo dobry artykuł konkretne treściwy i oby trafił do jak największej ilości odbiorców a ci żeby przeczytali go ze zrozumieniem

  • Tomek6394 pisze:

    dlatego zabraniam dzieciom zbyt długo spędzać czasu przed telewizorem i telefonem. one tego nie rozumieją, ale ja jestem świadomy konsekwencji

  • Maryśka pisze:

    bo to jest egoizm rodziców. zamiast poświęcić czas dziecku łatwiej dać mu tableta i mieć spokój. A potem mamy konsekwencje jakie mamy. Zmiany trzeba zacząć od siebie i znaleźć czas dla dziecka, by mogło poza światem wirtualnym się rozwijać.

  • Anonim pisze:

    Idę dziś sobie , pięknie, słonecznie.. mama pcha wózek …. dziecko góra dwuletnie skupione i wpatrzone w telefon ,który trzymało w malutkich łapkach.
    Jakoś tak mi dziwnie się zrobiło i przykro ,że zamiast oglądać otaczający je świat w słoneczny piękny dzień skazane było na tel?

  • Anonim pisze:

    My w pędzie za dobrami materialnymi często zaniedbujemy pozostałych członków rodziny. To my dorośli bardzo często odpowiadamy za uzależnienia występujące u naszych pociech. One swoim zachowaniem, często wręcz agresywnym, wymuszają na nas ustępstwa. Kupując sobie u nich dzisiaj “święty spokój” przez ustępstwa nie zastanawiamy się nad następstwami tego w przyszłości. Wyobraźmy sobie co i jak wymuszą na nas za kilka lat.

  • Halina pisze:

    Moje dzieci i wnuki tez ciągle siedzą na telefonach. Co gorsze my starsze pokolenie tez. Za parę lat będzie to najtrudniejsze do opanowania uzależnienie

  • kt2600 pisze:

    Bardzo ciekawe warte przeczytania zwłaszcza jak masz dzieci!!

  • Anonim pisze:

    To wszystko to święta prawda. Dziękuję za te słowa. Czekam na więcej.

  • Kaska pisze:

    Warto przeczyzac nie tylko w kontekscie dzieci,ale rowniez i nas samych doroslych…

  • Anonim pisze:

    Bardzo ciekawy artykuł. Coś w tym jest.

  • Buka pisze:

    Zwięźle i na temat

  • jjjj pisze:

    Bardzo dobry i aktualny temat przedstawiony w rzetelny sposób!!

  • Magdalena O. pisze:

    Potrzebne słowa, nie tylko dla dzieci.

  • WojteK pisze:

    Trzeba sobie zadać pytanie: dokąd zmierzamy? Czy sami tak nie robimy, żeby mieć przysłowiowe 5 minut spokoju! Sami jesteśmy uzależnieni i tym uzależnieniem zarażamy nasze dzieci.

  • Tesar pisze:

    Fajnie ze ktoś porusza ten temat. Bo zawsze dla świętego spokoju dajemy telefon swojemu dziecku . Po przeczytaniu artykułu zastanowimy się dwukrotnie czy aby w ten sposób nie krzywdzimy swojego dziecka

  • Mirela Hudzik pisze:

    Codziennie o 6:50 widzę matkę z dzieckiem w wózku na przystanku autobusowym, dziecko jakieś 2 lata z telefonem w ręce i tym samym filmikiem, codziennie to samo moje 5 letnie dziecko ostatnio pyta “mamo a dlaczego ten chłopczyk codziennie ogląda bajki” dziecko już nie jest świadome otoczenia raz podeszła babcia chłopca a on jej nie zauważył

  • Agnieszka Delakowicz-Borek pisze:

    Moja córka ma 6,5 miesiąca. Nie wyobrażam sobie jak mogłaby KORZYSTAĆ z takiego sprzętu

  • Gosia Małgosia pisze:

    Wszystko jest dla ludzi, problemem jest to, że ludzie nie znają umiaru.

  • Anna Pałka pisze:

    Mam wrażenie że te statystyki są wzięte znikąd … nie wierzę że co 2 niemowlak korzysta z telefonu …

  • Sylwia Kopacka pisze:

    Moje koleżanki mają wielkie plazmówki na ścianach, które są włączone chyba 24h, mają małe dzieci, również noworodki, które siłą rzeczy patrzą na ekran…

  • Monika Bokiniec pisze:

    Nie ma podanego źródła danych i czego dotyczą (Polski? Świata?) Wyglądają na wyssane z palca. Chyba że ja czegoś nie widzę.

  • Katarzyna Kasprzak pisze:

    Mój 7-letni syn może grać na tablecie tylko w sobotę i niedzielę, dwie godziny. Wcześniej, miał go oporowo. Ale zaczął zachowywać się jak zombi, jakieś histerie problemy z zaśnięciem. Po tygodniu odwyku – zupełnie inne dziecko, z fantazją, pomysłami. Proszę. Nie krzywdźcie własnych dzieci dla swojej wygody.

  • Aga pisze:

    Niestety to jedno z uzależnień dzisiejszego świata. Dzieciom wprawdzie ograniczamy s sami też uzależnieni jesteśmy

  • Anonim pisze:

    Niestety to choroba XXI wieku. Kiedyś ludzie czytali gazety, książki. Teraz jadąc tramwajem czy w metrze każdy siedzi wpatrzony w ekran

  • Mucha Magdalena pisze:

    Ja siedzę w domu z dzieckiem (2l.) i niewyobrażam sobie, że przez cały dzień nie włączę telewizora… Filmow czy seriali już nie ogladam,(jedynie wieczorami na smartfonie), więc telewizor włączam dla wiadomości czy jakiegoś programu, który mnie ciekawi. W tym czasie dzieciaczek mój bawi się ze mną i zerka co jakiś czas. ALE kilka razy puściłam mu bajkę i to co się z nim działo mnie trochę przeraża 🙁 Odcina go zupełnie od rzeczywistości, buzia otwarta, wzrok otępiały, brak reakcji, a przy wyłączeniu panika, płacz i krzyki. Sytuacja taka powtarzała się tylko wtedy kiedy konkretnie jemu włączałam sprzęt. Odłożyłam tv na późniejsze lata. Stawiam teraz na sluchowiska 🙂

  • Lena Coutinho pisze:

    Pozytywna Dyscyplina… Uczy nas rozpoznawania emocji i potrzeb, odpowiadania na nie i radzenia sobie z nimi. Myślałam że nie tylko wobec dzieci ale też wobec nas samych. Fala oceniactwa (niektórych) która się tu wylewa daje do myślenia. Łatwo przykleić innej mamie łatkę. Może np dziecko ogląda na przystanku bo stresuje je jazda autobusem? Może inna mama posiłkuje się bajką bo jest sama jak palec i potrzebuje usiąść na moment(czy to znaczy że jest gorszą matką?bo potrzebuje przerwy?) nieładnie… Oj nieładnie ?
    Dodam że na pewno są rodzice którzy się wyręczaja elektronika. osobiście mocno kontroluje co i ile. Ale czy to znaczy ze mam prawo oceniać koleżankę z 2 maluchów która puszcza bajkę bo ledwo stoi bo nie spala od tygodni? Ja sobie takiego prawa nie daję. Ale to ja?‍♀️

  • Natalia Cz pisze:

    A mój 3 latek nawet bajek prawie nie ogląda, jak jest źle pogoda to czasem w weekend siadamy przed tv całą rodziną i oglądamy razem jakiś fajny rodzinny film/bajkę i tyle.

  • Katarzyna Kasprzak pisze:

    Mój 7-letni syn może grać na tablecie tylko w sobotę i niedzielę, dwie godziny. Wcześniej, miał go oporowo. Ale zaczął zachowywać się jak zombi, jakieś histerie problemy z zaśnięciem. Po tygodniu odwyku – zupełnie inne dziecko, z fantazją, pomysłami. Proszę. Nie krzywdźcie wlasnych dzieci dla swojej wygody.

  • Gosia Małgosia pisze:

    Marzena Chmielewska tylko, ze jak czasem dziecko sobie coś poogląda czy pogra, to nie wyrządza mu to krzywdy. Problemem jest kiedy siedzi godzinami z tabletem czy telefonem dzień w dzień. Nie popadajmy w skrajności. Jak rodzice sami siedzą ciagle z telefonem czy przed tv, to nawet jak dziecko samo w sobie tego nie robi to i tak w końcu pójdzie za przykładem rodziców. Tak samo surowe zabranianie może dać w rezultacie odwrotny skutek w nawet niedalekiej przyszłości. Dalej jestem zdania, ze wszystko jest dla ludzi. Nawet jak mają 2 lata. Ale to moje zdanie, Pani ma swoje.

  • Kamila Cichocka pisze:

    Musimy na jakiś czas naprawdę ograniczyć kontakty z innymi ludźmi i postarać się w miarę możliwości pozostać w domu.Domy i mieszkania też warto zabezpieczyć. Każda ochrona się przyda. Duże koncerny od lat w swoich fabrykach i zakładach stosują nanotechnologiię. Warto poświęcić chwilę i poczytać jak działa fotokataliza

  • Monika Szysz pisze:

    W wielu miejscach napisane jest(wypowiadała się zielarka) że czarny bez i czystek pogorszy zdrowie przy koronavirusie.
    Ja się nie znam,ale warto zweryfikować to i nie powielać błędnych informacji.

  • Teresa OLeksy pisze:

    Tylko ten wirus nie jest naturalny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Soczewki kontaktowe
Wybór odpowiednich soczewek kontaktowych jest kluczowym aspe...
batonik białkowy
Jakość odżywiania jest gwarantem dobrego samopoczucia, mocne...
aktywność fizyczna
Dni stają się coraz dłuższe, zza chmur odważniej wychyla się...
antykoncepcja hormonalna
W ostatnich dekadach antykoncepcja hormonalna stała się jedn...
kuchna zero waste
W obecnych czasach, gdy półki sklepowe uginają się pod cięża...