Władysław Hasior

Władysław Hasior – geniusz wyobraźni

Opublikowano: 17 lutego 2020

Władysław Hasior należy niewątpliwie do najbarwniejszych postaci sztuki polskiej XX w. Niepokorny, kontrowersyjny, podążający bezwzględnie własną ścieżką twórczą i życiową, przynależny od samego początku awangardzie artystycznej. Artysta powoływał do życia przestrzenne formy plastyczne wymykające się wszelkim schematom – pisze o prekursorze polskiego pop-artu Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w albumie do wystawy Hasiora w Galerii Opera w Teatrze Wielkim w Warszawie

Anna Arwaniti

Jeden z najbardziej charakterystycznych polskich twórców współczesnych, nazwany prowokatorem wyobraźni, jest uznawany za prekursora polskiego pop-artu i asamblażu. Należy do artystów prowokujących swoją sztuką. Jedni zachwycają się jego twórczością, inni nie są jej wielbicielami, ale na pewno jest ona przedmiotem żywych dyskusji. Hasior był twórcą wszechstronnym – malarzem, rzeźbiarzem, scenografem, pedagogiem. Do swoich dzieł używał gotowych elementów i przedmiotów, złomu, odpadów, drutu, szkła i nadawał im nowe, czasami surrealistyczne znaczenie. „To, że używam do moich rzeźb mydła czy chleba, nie jest demonstracją zuchwałości, lecz fachowo uzasadnioną potrzebą” – twierdził („Myśli o sztuce” – wybór i opracowanie: Zdzisława Zegadłówna).

Władysław Hasior

Hasior urodził się w Nowym Sączu, studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 1959 r. otrzymał prestiżowe stypendium francuskiego Ministerstwa Kultury. Swoje prace wystawiał w znanych, liczących się ośrodkach europejskich, m.in. w Instytucie Polskim w Londynie Centre Georges Pompidou w Paryżu, Konsthall w Södertälje. Większość życia spędził w Zakopanem, które było też miastem Witkacego, Karłowicza, Szymanowskiego, miastem z niepowtarzalną atmosferą, która pozwalała twórcom w nieskrępowany sposób wydobywać ich talent.

Był autorem unikatowych kompozycji rzeźbiarskich i happeningów w przestrzeni, takich jak „Prometeusz rozstrzelany” na drodze z Zakopanego do Kuźnic, i licznych pomników, nie tylko w kraju (np. „Płonąca Pieta” w Kopenhadze, „Golgota” w Montevideo). Jego rzeźby nie były statycznymi monumentami, towarzyszyły im często ogień, muzyka i niepowtarzalne materiały, z których tworzył swoje ekspresyjne dzieła. Ogień, woda, wiatr, powietrze to żywioły, które towarzyszyły jego twórczości, ale był jeszcze jeden – jak sam mówił, piątym żywiołem jest ludzka zdolność fantazjowania.

„Pracownia w Zakopanem była przestrzenią jego najpełniejszej egzystencji, mikroświatem mieszczącym całą galaktykę jego wyobraźni – jakby zawieszona poza czasem i przestrzenią, a jednocześnie w bardzo istotny sposób zakorzeniona w lokalnej tradycji była dla każdego odwiedzającego tajemniczym wehikułem wynoszącym bez pytania w rejony największej swobody twórcy, najczystszej abstrakcji i największego konkretu wyrazowego” – wskazuje Waldemar Dąbrowski.

Władysław Hasior

Galeria Hasiora w Zakopanem to niezwykłe miejsce o niepowtarzalnym klimacie. Tam artysta mieszkał, tworzył, wystawiał swoje prace. Prowadził salon artystyczny, nazwany przez niego świetlicą powiatową, gdzie prezentował też swoją kolekcję zdjęć i slajdów, które dokumentowały pejzaże i ludzi Polski powiatowej. Całą swoją spuściznę twórczą przekazał Muzeum Tatrzańskiemu, a jego galeria stała się muzealną filią.

„Galeria Hasiora jest dziełem totalnym, gdzie spotykamy twórczość i poznajemy biografię artysty, a także dzięki zabytkowemu budynkowi i otoczeniu, w którym znajduje się – kontekst jego życia i dzieła. Równocześnie zgodnie z założeniem artysty galeria jest nadal otwarta na działania współczesnych twórców, w tym również studentów i uczniów szkól artystycznych” – pisze Anna Wende-Surmiak, dyrektor Muzeum Tatrzańskiego w albumie do wystawy.

Władysław Hasior

Hasior był też twórcą słynnych sztandarów, które nawiązywały do arrasów, godła narodowego czy kościelnych chorągwi oraz wielu akcji artystycznych i widowisk „Płonące Sztandary”. Współpracował też z teatrem, np. projektując scenografie dla Teatru Polskiego we Wrocławiu. Jego wszechstronność przejawia się w dziełach przemyślanych w każdym szczególe, które działają na wyobraźnię i emocje odbiorców. Przestrzeń była dla niego tworzywem na równi z kamieniem, farbą, ogniem, krzesłem, talerzem czy wózkiem. Często tworzył sztukę z tego, co znalazł na złomowisku. Pełne ironii i pobudzające do refleksji są też podpisy do jego prac, np. „Wyszywanie charakteru”, „Pałac sprawiedliwości, „Czarna godzina” czy „Ołtarz dla pieniędzy”.

Sztuka Hasiora jest bardzo sugestywna, intrygująca. Obcowanie z nią jest niezapomnianym doświadczeniem. Trzeba ją poczuć, przeżyć i przemyśleć.

Fot. Galeria Opera

Udostępnij ten post:



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Powiązane treści
Stanisław Lem
Wielcy tego świata muszą rozwiązać problem katastrof...
czerwone maki
W czwartkowy wieczór w warszawskim Multikinie Złote...
Jan Sabiniarz
16 marca 2024 r. w hotelu Aubrecht w Koprzywnicy mia...
Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena
17 marca  br. rozpoczął się 28. Wie...
Jerzy Hoffman
17 marca w reprezentacyjnych salach MCC Mazurkas w r...