Work Room – znamy się na ludziach
Pracowników, którzy trafiają do naszej bazy, nie przyjmujemy na chybił trafił. Poddajemy ich starannej selekcji – mówi Arkadiusz Jankowski, współwłaściciel Agencji Pośrednictwa Pracy Work Room.
Jak zmienia się w Polsce popularność outsourcingu, a tym samym zapotrzebowanie na usługi agencji pracy?
Arkadiusz Jankowski – Wraz z systematycznym wzrostem popularności outsourcingu popyt na usługi agencji pośrednictwa pracy wciąż się nasila. Każdego roku przybywa firm takich jak moja, a z każdym kwartałem zwiększa się zapotrzebowanie na pracowników, praktycznie wszystkich branż. Firmy, począwszy od hoteli, a na stoczniach skończywszy, potrzebują rąk do pracy, często specjalistów, a tych na rynku brakuje.
Work Room oferuje pracowników zarówno dla firm krajowych, jak i na rynki obce – m.in. do Danii, Belgii, Niemiec, Szwecji – które cenią solidnych fachowców, a taką opinię mają Polacy. Najlepszym tego przykładem są spawacze wysyłani przez nas do Holandii, którzy stanowią najliczniejszą grupę na tle pracowników z innych krajów. Z kolei na rynek polski zatrudniamy pracowników z Europy Wschodniej: Ukrainy, Białorusi, Gruzji, Kazachstanu, pomagając im w załatwieniu wszelkich formalności pobytowych.
Jakie branże najczęściej obsługuje Agencja Pośrednictwa Pracy Work Room?
Arkadiusz Jankowski – Często wysyłamy za granicę pracowników do stoczni czy do budowania farm wiatrowych. Poza tym obsługujemy szeroko rozumiany sektor hotelarski, dla którego dostarczamy kelnerów, barmanów, pokojowe, hostessy, a także pracowników wyższego szczebla. Zgłaszają się do nas fabryki, restauracje, firmy sprzątające, a więc cały przekrój gospodarki. Unikam jedynie branży budowlanej, bo działa w niej wyjątkowo dużo nieuczciwych firm, które nie przestrzegają Kodeksu Pracy.
Agencje pracy często są postrzegane jako firmy, które tylko czyhają, żeby się wzbogacić czyimś kosztem, unikają umów i nie stronią od nielegalnych działań. Niestety w większości przypadków tak właśnie jest. Poprzez działalność Work Roomu próbuję zmienić ten wizerunek. Od zeszłego roku przynależymy do Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia, które zrzesza blisko 70 na 7 tys. agencji działających w Polsce. Trafiają tam firmy z polecenia, wyróżniające się na tle konkurencji poszanowaniem zasad etyki. Wspólnie walczymy z nieuczciwą konkurencją. Członkostwo daje nam dostęp do nowych kontaktów, ale również do nowych przepisów i rozwiązań legislacyjnych. Pozwala nam to być na bieżąco nawet na wstępnym etapie projektu, i być przygotować się na nadchodzące zmiany.
Jak się wyróżnić na tle wspomnianych 7 tys. agencji pośrednictwa pracy i czym przyciągnąć do siebie klientów szukających rąk do pracy,
Arkadiusz Jankowski – Wyłącznie jakością dostarczaną klientom. Pracowników, którzy trafiają do naszej bazy, nie przyjmujemy na chybił trafił, lecz poddajemy starannej selekcji. Wiemy, jakich kwalifikacji i cech charakteru szukają u pracowników przedstawiciele poszczególnych branż i pod tym kątem dobieramy im personel. Potrafimy przyznać się do błędu i szybko go naprawić, aby w przyszłości uniknąć powtórki. Jesteśmy otwarci na wszelkie zlecenia i staramy się na nie szybko reagować, nawet w szczególnych warunkach, gdy trzeba działać ekspresowo, po godzinach pracy.
Łatwo jest pozyskać do zespołu ludzi gotowych na takie wyzwania?
Arkadiusz Jankowski – Unikam zatrudniania osób, które już pracowały w agencjach HR. Nie chcę, żeby przenosili nawyki od konkurencji. Wolę ich uczyć od podstaw i pokazywać dobre wzorce. Moi pracownicy są motywowani do ciężkiej pracy i wynagradzani za wyniki, więc czują się doceniani. Ja z kolei doceniam entuzjazm i zaangażowanie. Ważniejsze od doświadczenia są dla mnie chęci do pracy, a nietrudno zweryfikować, kto je ma, a kto tylko stwarza pozory. Wszelkie problemy staram się rozwiązywać przez rozmowę, po przyjacielsku. Liczę na szczerość pracowników, a sam odpłacam za nią zaufaniem. Zanim w 2015 r. założyłem drugą firmę w Polsce, przez 30 lat mieszkałem w Norwegii, gdzie zacząłem prowadzić biznes w branży HR. Tam się nauczyłem, że w firmie wszyscy pracownicy są równi. Mogą mieć inny zakres obowiązków, ale wszyscy są tak samo ważni i tylko wspólnie mogą coś osiągnąć.
A co przyciąga zleceniodawców?
Arkadiusz Jankowski – Klienci zwracają uwagę na rekomendacje, ale też na naszą przynależność do Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia, co potwierdza, że działamy uczciwie, i na aktywność na polu społecznym. To wpływa na wizerunek i renomę marki Work Room, a w efekcie wyróżnia nas na tle konkurencji.
Materiał Sponsorowany
Strasznie znacie się na ludziach szczególnie na Arkadiuszu Jankowskim, który ma dwóch synów na który nigdy nie płacił alimentów.
Pan Arkadiusz może zaczął by zajmować i płacić na swoje dzieci, które ojca nie widziały parę lat. Teraz jak już Pan jest taki „sławny” łatwiej będzie zamknąć za nie płacenie alimentów. Życzę sukcesów zawodowych…
To dlatego jest ciągle zestresowany
Może żagiel mu nie staje ?
Chamskie zachowanie typowego bufona spod Kobyłki .
Czy naprawdę zalega z czynszem za 6 miesięcy?
Komentarze godne poziomu pisma A informacje wyssane z palca Redakcja nie reagując na takie komentarze naraża się na pozew Dobry moderator potrafi odróżnić chamstwo i prostactwo od rzeczowych faktów