Czy noszenie maseczki może mieć wpływ na oczy? Jak powinniśmy postępować, jeśli w wyniku noszenia maseczki pojawi się wysuszenie i podrażnienie oczu tzw. ZOS, MADE? Jak dbać o oczy w czasie pandemii Covid-19? – z prof. Jerzym Szaflikiem, autorytetem okulistycznym, szefem Centrum Mikrochirurgii Oka Laser i Centrum Jaskry w Warszawie dla Magazynu VIP rozmawia Ewa Ploplis.
Profesor Jerzy Szaflik – Przykrywająca przez wiele godzin dziennie usta i nos tkanina może wywoływać lub wzmagać objawy zespołu suchego oka, w skrócie ZSO. Kieruje ona wydychane przez nas powietrze do góry, wprost na oczy. Jest ono ogrzane, więc powoduje szybsze odparowywanie łez z powierzchni gałki ocznej. Prowadzi to do wysuszenia i podrażnienia oczu. Syndrom ten nazwano MADE, z angielskiego Mask-Associated Dry Eye, czyli „suche oko związane z noszeniem maseczki”. To prawdopodobnie on jest przyczyną zwiększenia w ostatnich miesiącach częstości występowania przypadków ZSO.
Jerzy Szaflik – Należy podkreślić, że w żadnym wypadku nie powinniśmy unikać noszenia maseczki. Warto natomiast regularnie stosować preparaty typu sztuczne łzy. Powinny to być produkty pozbawione konserwantów, bo te – stosowane w dłuższej perspektywie – mogą drażnić rogówkę oka. Najlepiej sprawdzą się krople z kwasem hialuronowym, których sterylność jest zapewniana przez samo opakowanie preparatu tj. jego specjalną konstrukcję bądź jednorazowość.
Kolejnym sposobem może być wykorzystanie metody wypraktykowanej przez medyków, czyli podklejania górnej krawędzi maseczki do policzków – tak, by nie naciągać dolnej powieki. W ten sposób ograniczymy strumień ciepłego powietrza wysuszający oczy.
Jerzy Szaflik – Choćby dlatego, że z powodu obostrzeń sanitarnych bardzo wiele czasu spędzamy w domu, gdzie powietrze jest suche m.in. na skutek ogrzewania. Związana z pandemią domowa izolacja to też zwiększona ekspozycja naszych oczu na promieniowanie niebieskie. Jest ono emitowane przez monitory urządzeń elektronicznych, przed którymi spędzamy całe godziny dla rozrywki czy pracując zdalnie, ale też przez oświetlenie typu LED, które stało się powszechne w naszych domach. Nadmiar niebieskiego światła uszkadza wszystkie struktury oka, zwiększając na przykład ryzyko wystąpienia zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem, czyli tzw. AMD.
Jerzy Szaflik – Przede wszystkim należy ograniczyć czas spędzany przed ekranami komputera, telewizora i smartfona na rzecz bardziej „analogowych” alternatyw, jak czytanie książki. Jeśli nie jest to możliwe, można zaopatrzyć się w okulary czy filtr na ekran komputera, które posiadają specjalną powłokę blokującą niebieskie światło. Funkcję filtrowania promieniowania o tej barwie ma też większość telefonów komórkowych – warto z niej korzystać.
Oczy potencjalnie mogą stanowić wrota, którymi SARS-CoV-2 wnika do organizmu. Także dlatego warto walczyć z wysuszeniem gałki ocznej. Podrażnienie czy uszkodzenie jej powierzchni może potencjalnie zwiększać ryzyko zakażenia koronawirusem. Co więcej, dyskomfort związany z tą przypadłością może skłaniać nas do tarcia oczu, tym bardziej podnosząc ryzyko transmisji wirusa tą drogą.
Jerzy Szaflik – Unikając dotykania twarzy i włosów. Jeśli trudno nam panować nad tym nawykiem, często myjmy i dezynfekujmy dłonie.
Jerzy Szaflik – W wielu przypadkach zwlekanie z wizytą u okulisty może stanowić poważne zagrożenie dla wzroku. Choroby oczu np: jaskra, nie będą czekać na koniec pandemii. Co więcej – większości z nich nie da się zdiagnozować, czy leczyć poprzez konsultacje zdalne. Dlatego w razie konieczności należy udać się do okulisty. To w mojej ocenie jest mniej niebezpieczne niż wizyta w sklepie, ponieważ poradnie okulistyczne stosują znacznie bardziej rygorystyczne zabezpieczenia przeciwepidemiczne.
Dziękuję za rozmowę.
Dodaj komentarz