Choroby weneryczne, czyli przenoszone poprzez kontakty seksualne, są ciągle obecne w naszym społeczeństwie – w ciągu ostatnich lat w Polsce liczba przypadków tych schorzeń wzrosła aż o 30%. Dla większości osób jest to jednak temat wstydliwy, dlatego nie decydują się one na wykonanie badań w tym kierunku. Nieleczone choroby przenoszone drogą płciową prowadzą do niebezpiecznych powikłań – odpowiednia diagnoza jest więc kluczowa.
Szacuje się, że każdego dnia na świecie ponad milion osób zaraża się chorobą weneryczną – do najczęściej występujących należy chlamydioza, kiła czy infekcja wirusem HIV. Schorzenia te często cechują się podstępnym rozwojem – przez długi czas nie powodują żadanych dolegliwości, ale cały czas rozwijają się i w końcu poważnie pogarszają nasz stan zdrowia.
W przebiegu chlamydiozy (wywoływanej przez bakterię Chlamydia trachomatis) u większości chorych nie pojawiają się żadne objawy, najczęściej więc osoby te nie mają świadomości infekcji. Konsekwencją nieleczonej choroby mogą być natomiast m.in. trudności z zajściem w ciążę czy bezpłodność (u obu płci) – infekcję często wykrywa się u osób bezskutecznie starających się o dziecko.
W przypadku kiły pierwsze objawy pojawiają się zwykle po ok. 2 tygodniach od momentu zakażenia (są to niebolesne owrzodzenia w miejscach kontaktu z bakterią), zanikają one jednak samoistnie w ciągu kilku dni.
Następnie kiła może przejść w stadium utajone, w którym nie występują żadne objawy – bakteria nadal jest jednak obecna w organizmie chorego i prowadzi do jego uszkodzenia. W ostatnim etapie kiły, który może ujawnić się po kilkunastu latach, dochodzi do uszkodzenia m.in. układu nerwowego, a także takich narządów jak serce i wątroba – w konsekwencji dochodzi do zgonu chorego.
Skutkiem niewykrytej i nieleczonej infekcji jest AIDS, czyli zespół nabytego niedoboru odporności, w przebiegu którego u osoby chorej może rozwinąć się wiele poważnych schorzeń (takich jak nowotwory złośliwe, nawracające infekcje bakteryjne, gruźlica), prowadzących do jej śmierci. Obecnie nie ma leku umożliwiającego całkowite wyeliminowanie wirusa HIV z organizmu, dostępne jest jednak leczenie mające zapewnić osobom zakażonym dobry stan zdrowia przez jak najdłuższy czas.
W celu wykrycia choroby wenerycznej można wykonać takie badania jak pomiar stężenia przeciwciał specyficznych dla danego wirusa/bakterii – badania te są więc proste (można je wykonać anonimowo, nawet bez wychodzenia z domu), jednak w Polsce choroby weneryczne to wciąż temat tabu – dlatego niewielu mieszkańców naszego kraju decyduje się na ich wykonanie.
Większość Polaków uważa, że choroby weneryczne ich nie dotyczą, dlatego bagatelizują ten problem. Na zakażenie daną bakterią / wirusem narażone są jednak wszystkie osoby aktywne seksualnie, jeżeli nie są w 100% pewne, że ich partner seksualny jest zdrowy – mówi Magdalena Sikora, specjalista portalu zdrowegeny.pl
Ryzyko zarażenia zwiększa się w przypadku osób często zmieniających seksualnych partnerów oraz tych, które nie stosują prezerwatyw podczas stosunku.
Badanie powinny obowiązkowo wykonać także te osoby, u których partnera/partnerki seksualnej zdiagnozowano którąś z chorób wenerycznych ze względu na duże ryzyko zakażenia. Chorobotwórcze bakterie lub wirusy stanowią też duże niebezpieczeństwo dla rozwoju płodu – pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową powinny więc przebadać się także wszystkie kobiety planujące ciążę i kobiety ciężarne.
Świadomość zakażenia jest bardzo ważna, ponieważ pozwala na zastosowanie odpowiedniego leczenia, które ochroni nas przed groźnymi powikłaniami w przyszłości. Ponadto, wiedza o chorobie zapobiega także nieświadomemu zarażaniu innych przez osobę chorą – dodaje Magdalena Sikora.
Dodaj komentarz