Koronawirus poważnie namieszał we wszystkich gałęziach gospodarczych. I choć pandemii nie oparł się również rynek nieruchomości, to skutki pandemicznej rzeczywistości dopiero zaczną realnie wpływać na ceny mieszkań i nieruchomości komercyjnych. Jak obecnie prezentuje się rynek nieruchomości w czasie pandemii?
Obostrzenia rynkowe oraz restrykcje prawne poważnie ograniczyły aktywność w niemal każdej branży i wpłynęły również na rynek mieszkaniowy. Według analizy NBP zainteresowanie nieruchomościami mieszkaniowymi w marcu obniżyło się o połowę względem poprzedniego miesiąca. Niemniej, obecnie zainteresowanie to jest nieznacznie większe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Według analityków NBP koronawirus nie wpłynie znacząco na poziom cen mieszkań. Nadal możemy spodziewać się stopniowych przyrostów cen ofertowych oraz transakcyjnych. Co więcej, wciąż utrzymuje się duża różnica cen transakcyjnych i ofertowych, co wskazuje na nieustanny brak akceptacji wywindowanych cen mieszkań przez prywatnych inwestorów.
Na podstawie danych zebranych przez Narodowy Bank Polski nieustannie obserwujemy wzrost cen metra kwadratowego. W I kwartale bieżącego roku liczba sprzedanych kontraktów na budowę mieszkań w największych polskich miastach była większa względem analogicznego okresu roku ubiegłego. Wysoki popyt na mieszkania oraz rosnące ceny budowy mieszkań nieustannie wpływają na coraz wyższe ceny za metr kwadratowy.
Analitycy NBP nie odnotowali spadku cen mieszkań zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym. Eksperci nie zauważyli również żadnego innego wpływu pandemii na kierunek kształtowania się cen transakcyjnych i ofertowych. Średnie ceny za metr kwadratowy stale rosną na każdym z rynków, a trend ten oscyluje w granicach od 1,9 do nawet 12,1 proc. kw./kw.
W kwietniu oraz maju wzrost cen mieszkań uległ nieznacznemu wyhamowaniu, a według rynkowych ekspertów na przełomie 2020 i 2021 roku możemy spodziewać się niewielkich obniżek cen mieszkań.
Pandemia znacząco ograniczyła rynek najmu krótko-, średnio- oraz długoterminowego. Chęć społecznej izolacji oraz obawy związane z wynajmem lokali mieszkalnych spowodowały, że opłacalność najmu uległa obniżeniu. Pandemia wpłynęła również na średnie ceny najmu.
Na podstawie danych z końca marca 2020 roku kredyty mieszkaniowe wynosiły łącznie 460,1 mld zł, a ich wartość była wyższa o 16,9 mld zł względem poprzedniego kwartału. Sytuacja na rynku kredytowym wskazuje, że banki i instytucje finansowe zwiększyły obostrzenia dotyczące udzielania kredytów hipotecznych. Banki przewidują znaczny spadek popytu kredytów hipotecznych. Zazębia się to z coraz większym udziałem gotówki w transakcjach na rynku mieszkaniowym. Taki trend zaobserwowali niemal wszyscy deweloperzy – również popularny warszawski deweloper Dantex, realizujący nowoczesne inwestycje m.in. na Woli i Mokotowie.
Dodaj komentarz