Jesteśmy liczącym się graczem w tym segmencie rynku i mamy rozpoznawalną markę. Nasza wyspecjalizowana oferta ubezpieczeń trafia do szeroko rozumianego lotnictwa – od motolotniarzy, po loty próbne samolotów bojowych – mówi Wojciech Kazana z Biura Underwritingu Ubezpieczeń Korporacyjnych PZU SA
Wojciech Kazana
Wojciech Kazana – Z WZL łączy nas wieloletnia, szeroko zakrojona współpraca. PZU SA obejmuje ochroną ubezpieczeniową bardzo szeroki obszar działalności klienta. Wydaje się również, że najważniejsze dla zakładów remontowych z tej branży jest OC przedsiębiorcy lotniczego. Jednak nasz pakiet ubezpieczeń uwzględnia również szereg szczegółowych rozwiązań związanych z ubezpieczeniami statków powietrznych.
Wojciech Kazana – Oczywiście. Chcemy mieć jak największy udział w rynku ubezpieczeń. Współpraca w WZL w Bydgoszczy przekłada się na umowy z innymi zakładami lotniczymi, bo dzięki niej nabyliśmy nowe, specjalistyczne doświadczenia i know-how. Jest to ważne, bo ubezpieczenia lotnicze są niezwykle ciekawe, ale jednocześnie bardzo trudne. Obszar ten jest silnie uwarunkowany przepisami ubezpieczeniowymi i lotniczymi. Do tego dochodzą aspekty techniczne, które wpływają na specyfikę tego segmentu ubezpieczeń i wymagają znajomości specjalistycznej nomenklatury i zagadnień branżowych. Mimo to udaje nam się pokonywać problemy merytoryczne i kompleksowo obsługujemy klientów z tej branży.
Wojciech Kazana – Tak. Obowiązuje podobny podział jak w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Obowiązkowe ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dzielą się na podkategorie. W ubezpieczeniach dobrowolnych występuje np. OC przedsiębiorcy lotniczego. Jest też aerocasco, czyli ubezpieczenie statku powietrznego od szkód materialnych, oraz NW – ubezpieczenia osobowe członków załogi. Zasadniczo ubezpieczenia dotyczą cywilnych statków powietrznych, ale czasem granica jest płynna.
Trudności występują, gdy np. firma obsługuje lub wykorzystuje samoloty wojskowe – państwowe. PZU skutecznie zmierzył się z tym problemem. Chodzi o to, by klient miał poczucie, że korzysta z dobrze dobranych polis, które w pełni zabezpieczają jego interesy. Jesteśmy też gotowi na nowe wyzwania, które stawiają modyfikowane przepisy i dynamiczny postęp techniki. Przykładowo, bezzałogowe statki powietrzne – drony, których rynek mocno się rozwija, stwarzają duży potencjał w ubezpieczeniach. Przewidujemy, że bezzałogowce wyznaczą nowe obszary w branży lotniczej. Dlatego przyglądamy się temu postępowi, by oferta PZU w pełni odpowiadała potrzebom rynku.
Wojciech Kazana – Jesteśmy liczącym się graczem w tym segmencie rynku i mamy rozpoznawalną markę. Nasza wyspecjalizowana oferta ubezpieczeń trafia do szeroko rozumianego lotnictwa – od motolotniarzy, po loty próbne samolotów bojowych. Te ubezpieczenia dzieli olbrzymia przepaść. Generalnie z racji specyfiki rynku lotniczego w Polsce obsługujemy głównie segment tzw. general aviation. Jednak startujemy również w konkursach na ubezpieczenia licencjonowanych przewoźników i nie uciekamy od zapytań, jak przystało na Powszechny Zakład Ubezpieczeń.
Rozmawiała Małgorzata Szerfer
Dodaj komentarz